Ponad 30 graficiarzy z Polski i z zagranicy wzięło udział w czwartek w malowaniu graffiti na ścianie białostockiej fabryki. Całodniowa impreza otworzyła 25. Dni Sztuki Współczesnej w Białymstoku
Dni Sztuki Współczesnej to coroczna impreza organizowana przez Białostocki Ośrodek Kultury. W tym roku przypada jej jubileusz. W programie znalazło się ok. 40 różnych wydarzeń przygotowanych przez artystów z Polski i z zagranicy
Czwartkowa "East Side Street Art" to impreza, która ma przybliżyć mieszkańcom Białegostoku sztukę ulicy, rozumianą nie tylko stereotypowo jako graffiti i bazgranie po murach, ale też jako sztukę, która z ulicy bardzo często trafia do galerii - tłumaczy jej organizator Tomasz Kuczyński z Białostockiego Ośrodka Kultury.
"W Białymstoku brakowało takiej imprezy. Mamy w mieście bardzo dobrą reprezentację graffiti. () Idea ESSA (East Side Street Art) to spotkanie malarzy streetart'owych z różnych części Polski, z różnych części Europy, szczególnie Wschodniej" - powiedział PAP Tomasz Kuczyński.
W tegorocznej edycji "jam graffiti", malowania ściany fabryki Bison-Bialu, wzięły udział składy grafficiarzy z: Łotwy, Ukrainy, Węgier, Niemiec, a także polskich miast, m.in.: Katowic, Olsztyna i Białegostoku.
Na ścianie pomalowanej na czarno grafficiarze od rana realizowali swoje pomysły. Charakterystyczne jest to, podkreślił Kuczyński, że każdy z nich ma swój indywidualny styl. Wykorzystują też różne techniki, jak np. malowanie pędzlem.
Skład z Łotwy namalował graffiti w stylu postaci z kreskówek "Cartoon Network", z wyróżniającą się wielką różową ośmiornicą. "Kot Zbigniew" - grafficiarz z Katowic, w swojej pracy wykorzystał intensywne barwy, dzięki czemu jego praca przyciąga uwagę. Powiedział, że jest bardzo zadowolony z udziału w białostockiej imprezie.
- Dni Sztuki Współczesnej potrwają do 30 maja.(PAP)
swi/ abe/