W czwartek rano w parlamencie Grecji rozpoczęła się debata nad ustawą, w myśl której prywatni posiadacze greckich obligacji mogliby zostać zmuszeni do wymiany posiadanych papierów na papiery o niższej wartości. Głosowanie oczekiwane jest wieczorem lub w nocy.
Jeśli ustawa zostanie przyjęta, w piątek szczegółowa oferta wymiany obligacji na nowe, niżej oprocentowane, ma być przedstawiona bankom i innym wierzycielom prywatnym.
Na drugi pakiet ratunkowy, uzgodniony we wtorek przez eurogrupę, składa się obok pomocy w wyokości 130 mld euro również znacząca redukcja greckiego długu przez prywatnych wierzycieli - o 107 mld euro. Prywatni posiadacze greckich obligacji stracą 53,5 proc. ich nominalnej wartości, nie licząc strat na oprocentowaniu. Do 2015 roku oprocentowanie zamiennych obligacji wyniesie 2 proc., a potem do 2042 roku ma być stopniowo podnoszone.
W zamian za wymianę obligacji na te o niższej wartości, wierzyciele mają dostać roczne lub dwuletnie obligacje Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF).
Prywatni posiadacze greckich papierów dłużnych - banki, fundusze hedgingowe czy firmy ubezpieczeniowe - muszą jeszcze wyrazić zgodę na poniesienie strat.
Jeśli jednak zgody nie wyrazi co najmniej 90 proc. wierzycieli, udział sektora prywatnego w redukcji greckiego długu nie będzie wystarczający. Wtedy w życie ma wejść tzw. klauzula przymusu CAC omawianej ustawy, zmuszająca wierzycieli do wymiany posiadanych obligacji na te o mniejszym oprocentowaniu.
Greckie ministerstwo finansów przewiduje, że wymiana obligacji zakończy się do 12 marca.
Koalicyjny rząd Lukasa Papademosa dysponuje większością dwóch trzecich głosów w 300-osobowym parlamencie. W czwartek parlamentarna komisja finansów przyjęła projekt ustawy głosami największych partii koalicyjnych, socjalistycznego PASOK-u i konserwatywnej Nowej Demokracji. (PAP)
akl/ ro/
10852695 arch.