W czasie, gdy w Moskwie toczą się rozmowy o wycofaniu rosyjskich żołnierzy z Gruzji, Rosjanie wzmacniają swoje wojska w porcie Poti - oświadczyły w poniedziałek władze gruzińskie.
"Rosyjskie wojska okupacyjne zamiast wycofywać się ze swoich posterunków w strategicznym porcie handlowym Poti, wzmacniają tam swoje siły" - poinformował w komunikacie gruziński rząd.
"Posterunek w miejscowości Nabada został zwiększony o 50 żołnierzy, którzy przyjechali pięcioma transporterami opancerzonymi. Posterunek w Patara Poti wzmocnił transporter z 10 żołnierzami" - podał rząd.
"Nie możemy w tej chwili potwierdzić tych informacji" - powiedziała rzeczniczka misji OBWE w Gruzji Martha Freeman.
W porcie Poti od dwóch dni stoi wyładowany pomocą humanitarną amerykański okręt USS Mount Whitney. Według ambasady amerykańskiej w Tbilisi, okręt ma wypłynąć z portu w niedzielę.
Tbilisi twierdzi również, że dwa rosyjskie odrzutowce przez 45 minut przebywały w gruzińskiej przestrzeni powietrznej z misją rozpoznawczą.
"Bezustanne naruszanie przestrzeni powietrznej i wzmacnianie posterunków daleko poza strefą konfliktu pozwala sądzić, że Rosjanie nie mają zamiaru dotrzymać zobowiązań zawartych w planie pokojowym wynegocjowanym z Unią Europejską" - oświadczyły gruzińskie władze.
Zdaniem Tbilisi od początku interwencji Rosjanie wysłali do Gruzji 1,4 tys. żołnierzy i ponad 230 pojazdów bojowych, nie licząc żołnierzy i sprzętu wysłanego do Osetii Południowej i Abchazji, gdzie ma stacjonować około 6 tys. rosyjskich żołnierzy.
W poniedziałek prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew i Francji, która przewodzi obecnie UE, Nicolas Sarkozy ogłosili, że rosyjskie wojska w strefach buforowych na terytorium Gruzji w ciągu miesiąca zastąpią międzynarodowi obserwatorzy. (PAP)
keb/ mc/ 4177