Rozwiązanie kryzysu gruzińskiego wymaga "ścisłego porozumienia" między Unią Europejską a NATO - tak przedstawiła w piątek stanowisko swego rządu szefowa gruzińskiej dyplomacji Eka Tkeszelaszwili.
Jednocześnie pani Tkeszelaszwili, która spotkała się w Sztokholmie ze szwedzkim ministrem spraw zagranicznych Carlem Bildtem, przyznała, że reintegracja separatystycznych regionów - Abchazji i Osetii Południowej - z resztą Gruzji, do czego dąży jej kraj, będzie "trudnym zadaniem".
Tkeszelaszwili określiła jako "ciężki błąd" niewyznaczenie przez NATO na kwietniowym szczycie w Bukareszcie konkretnego terminu przyjęcia Gruzji do NATO.
Na wspólnej z nią konferencji prasowej Blidt powiedział, że integralność terytorialna Gruzji została "pogwałcona", co postawiło Europę w sytuacji "głębokiego i ciężkiego kryzysu".
"Istnieją siły pragnące podkopać stabilizację w Gruzji i zagrażające bezpieczeństwu całego naszego kontynentu" - dodał Bildt.
Gruzja ogłosiła w piątek zerwanie stosunków dyplomatycznych z Rosją. (PAP)
ik/ mc/