Co najmniej 50 osób, w większości dzieci, zginęło w piątek w rezultacie zawalenia się betonowego budynku szkoły w Petionville, koło stolicy Haiti Port-au-Prince. 85 osób zostało rannych, w tym wiele ciężko. Są to jednak dane niepełne bowiem akcja ratunkowa trwa. Dziesiątki ludzi są zasypane pod gruzami - informują świadkowie i członkowie ekip ratowniczych.
Przyczyna katastrofy wciąż nie jest znana. Wiadomo na razie tylko, że kiedy zawalił się trójkondygnacyjny budynek kościelnej szkoły La Promesse, odbywały się zajęcia.
Na miejsce przybyli żołnierze sił pokojowych ONZ i personel haitańskiego Czerwonego Krzyża, którzy uczestniczą w akcji poszukiwania ofiar. "Jest jeszcze wiele dzieci uwięzionych pod gruzami. Dają oznaki życia i próbujemy je ocalić" - powiedziała Nadia Lochard z haitańskiej obrony cywilnej.
W szkole zazwyczaj przebywało ok. 700 uczniów. Znajdowała się ona w jednej z dzielnic nędzy na przedmieściach Port-au-Prince. (PAP)