Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hall apeluje, by strajkujący nauczyciele nie zaszkodzili maturzystom

0
Podziel się:

Nauczyciele mają prawo do protestowania -
uważa minister edukacji Katarzyna Hall. Jednocześnie apeluje do
chcących protestować, by robili to "bez szkody dla maturzystów".
27 maja ma być przeprowadzony w szkołach i przedszkolach
jednodniowy strajk organizowany przez Związek Nauczycielstwa
Polskiego.

Nauczyciele mają prawo do protestowania - uważa minister edukacji Katarzyna Hall. Jednocześnie apeluje do chcących protestować, by robili to "bez szkody dla maturzystów". 27 maja ma być przeprowadzony w szkołach i przedszkolach jednodniowy strajk organizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Środa ma być ostatnim dniem matur pisemnych; do 31 maja w szkołach odbywać się będą jeszcze ustne egzaminy maturalne.

Jak mówiła minister edukacji w poniedziałek na konferencji prasowej w Olsztynie, dyrektorzy szkół są zaniepokojeni organizacją matur ustnych, gdyż to oni odpowiadają za ich przeprowadzenie. "Starają się oni ułożyć tak harmonogram przeprowadzenia matur, by ten jeden dzień z harmonogramu wykluczyć, aby wszystkie egzaminy ustne odbyły się zgodnie z planem" - powiedziała.

ZNP od dłuższego czasu konsekwentnie domaga się podwyżki płac o co najmniej 50 proc., utrzymania możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury i zachowania Karty Nauczyciela. Odstąpienie od strajku uzależnia od podjęcia przez rząd rozmów i dojścia do porozumienia w kluczowych sprawach.

Hall pytana czy MEN planuje podwyższenie pensji nauczycielom, powiedziała, że resort jest w trakcie prac nad przyszłorocznym budżetem, w którym chce "zaprojektować znaczące środki na poprawę wynagrodzeń dla nauczycieli". Nie podała jednak procentowo planowanego wzrostu wynagrodzeń.

"Mnie w szczególności leży na sercu nauczyciel z najkrótszym stażem pracy, bo gdy porównujemy jego zarobki z zarobkami w innych krajach europejskich to (...) jesteśmy na szarym końcu. W zupełnie innej sytuacji jest jednak nauczyciel z 20-letnim stażem - on jest w czołówce. Nasz system wynagradzania nie jest sprawiedliwy i warto zniwelować te proporcje, szczególnie dodając nauczycielom o najkrótszym stażu" - powiedziała minister.

Hall przyjechała do Olsztyna w związku z odbywającymi się w całym kraju konsultacjami nad propozycjami reform w polskim systemie oświaty. W ramach reformy programowej MEN chce m.in. obniżyć wiek obowiązku szkolnego z siedmiu do sześciu lat, co pociąga za sobą konieczność zmian w podstawach programowych nauczania, chce także połączyć ze sobą treści nauczania w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych. Reforma ma być wprowadzona do szkół od września 2009 roku.

W czerwcu, po zakończeniu serii konsultacji i zebraniu opinii, projekt reform i nowej podstawy programowej ma być gotowy.

Podczas spotkania w Olsztynie minister przypominała, że na początku wprowadzania zmian do szkół pójdą "tylko, te sześciolatki, których rodzice się na to zgodzą".

"Liczę na to, że samorządy gminne doprowadzą do tego, że szkoły będą przygotowane na przyjęcie tych maluchów i opiekę nad nimi, a rodzice się ucieszą, że nie będą musieli kolejny rok płacić za przedszkole" - powiedziała Hall. (PAP)

jwo/ dsr/ ls/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)