Były skarbnik rządzącej obecnie w Hiszpanii Partii Ludowej (PP) Luis Barcenas otrzymał z jej kasy 400 tys. euro w latach 2011-2012 . W tym okresie nie był już członkiem tego ugrupowania - podał we wtorek madrycki dziennik "El Pais".
Podczas przesłuchania przed Prokuraturą Antykorupcyjną Barcenas zeznał, że opuścił PP w 2010 roku i od tego czasu nie wykonywał dla niej żadnych prac. Przez ostatnie dwa lata otrzymywał natomiast odprawę.
Jak podaje "El Pais" do grudnia 2012 roku na konto byłego skarbnika wpłynęło w sumie 400 tysięcy euro. Pieniądze wypłacano regularnie co miesiąc, a partia pokrywała również koszty ubezpieczenia społecznego swego byłego skarbnika. Dodatkowo Barcenas często odwiedzał siedzibę PP w Madrycie i miał tam swój gabinet.
Zdaniem dziennika odprawa była wynikiem ustaleń, o których wiedział szef PP, obecny premier Hiszpanii Mariano Rajoy. W 2010 roku Barcenas został oskarżony w jednej z najgłośniejszych hiszpańskich afer korupcyjnych, tzw. sprawie Guertel. Akt oskarżenia dotyczył handlu wpływami politycznymi i prania brudnych pieniędzy, w czym uczestniczyć mieli najważniejsi działacze Partii Ludowej. Barcenas wycofał się wówczas z życia publicznego i stracił źródło dochodów.
"El Pais" przypomina, że w 2010 roku PP zobowiązała się do opłacania adwokata reprezentującego Barcenasa przed sądem w sprawie Guertel. Pomoc została wstrzymana po stanowczej reakcji sekretarz generalnej PP Marii Dolores de Cospedal. Ostatecznie były skarbnik został uniewinniony ze względu na brak dowodów.
O podejrzeniach w związku z finansowaniem rządzącej Partii Ludowej zrobiło się głośno, gdy portale społecznościowe, a następnie dziennik "El Pais" opublikowały odręczne "księgi kasowe", prowadzone podobno przez Luisa Barcenasa. Zawarte w nich informacje miały świadczyć o posiadaniu przez partię tajnych funduszy w wysokości 22 milionów euro, z których korzystali m.in. premier Rajoy i sekretarz generalna partii de Cospedal.(PAP)
jsk/ az/ ap/
int. arch.