Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Hiszpania: Druga rocznica zamachów w Madrycie

0
Podziel się:

10.3.Warszawa (PAP) - W sobotę mija druga rocznica zamachów
terrorystycznych w Madrycie, w których zginęło 191 osób, w tym
czworo Polaków, a ponad 1.900 odniosło rany. Atak nastąpił trzy
dni przed wyborami parlamentarnymi w Hiszpanii. Do zamachów
przyznali się islamscy ekstremiści powiązani z Al-Kaidą.

10.3.Warszawa (PAP) - W sobotę mija druga rocznica zamachów terrorystycznych w Madrycie, w których zginęło 191 osób, w tym czworo Polaków, a ponad 1.900 odniosło rany. Atak nastąpił trzy dni przed wyborami parlamentarnymi w Hiszpanii. Do zamachów przyznali się islamscy ekstremiści powiązani z Al-Kaidą.

Do niemal jednoczesnych eksplozji, w których użyto kilkunastu ładunków wybuchowych, doszło 11 marca 2004 roku na dworcu Atocha, położonym w samym centrum Madrytu, ponadto w pobliżu tego dworca - na stacjach Santa Eugenia i Pozo, a także na przedmieściu hiszpańskiej stolicy.

Nie było żadnego ostrzeżenia, a podłożone w pociągach bomby zdetonowano w ciągu kilku minut za pomocą urządzeń podłączonych do telefonów komórkowych.

Chociaż z początku nikt nie przyznawał się do zamachów, rządzący wówczas w Hiszpanii konserwatyści z Partii Ludowej Jose Marii Aznara natychmiast oskarżyli o nie organizację separatystów baskijskich ETA.

W kilka dni po atakach odpowiedzialność za ich przeprowadzenie wzięła na siebie Al-Kaida. Na kasecie zawierającej przyznanie się do zamachów, terroryści z Al-Kaidy zapowiedzieli dalsze, jeszcze gorsze akty terroru. Według nich ataki w Madrycie były odwetem za współpracę Hiszpanii z USA i ich sojusznikami, a w szczególności z prezydentem USA George'm W. Bushem. Terroryści podkreślali, że zamachów dokonano równo w dwa i pół roku po 11 września 2001 r.

Po kolejnych sygnałach, że zamachów dokonali terroryści islamscy, wielu wyborców odwróciło się od faworyta wyborów - Partii Ludowej, uważając, że to zaangażowanie u boku USA w Iraku ściągnęło na Hiszpanię gniew fundamentalistów islamskich.

W końcu wybory parlamentarne niespodziewanie wygrali przeciwni interwencji w Iraku socjaliści pod przywództwem Jose Luisa Rodrigueza Zapatero. Mimo apeli ze strony USA i Wielkiej Brytanii nowy rząd hiszpański podjął decyzję o wycofaniu 1400 swoich żołnierzy z Iraku. Zapatero zarzucił wówczas ustępującemu Aznarowi, że decyzję o udziale w koalicji pod przywództwem USA podjął mimo sprzeciwu społeczeństwa. Według socjalistów, konserwatyści chcieli ukryć, że zamachy są odwetem za wysłanie wojsk hiszpańskich do Iraku.

Wyjście wiosną 2004 roku Hiszpanów z Iraku pociągnęło za sobą wycofanie się żołnierzy z Nikaragui, Dominikany i Hondurasu. Zapatero zmienił politykę kraju z "proamerykańskiej" na bardziej "proeuropejską".

Pod koniec listopada 2004 roku specjalna komisja śledcza parlamentu Hiszpanii badająca okoliczności zamachów przesłuchała byłego premiera Aznara. Bronił on działań swojego rządu, który tuż po zamachach oskarżył o ich autorstwo Basków z ETA, a później, kiedy było wiadomo, że to terroryści islamscy, utrzymywał, że mają oni związki z ETA.

Z kolei Zapatero zeznał przed komisją, że zgodnie z informacjami wszystkich służb specjalnych, sprawcy zamachów należeli do siatki muzułmańskich terrorystów i oskarżył były rząd o okłamywanie opinii publicznej.

Dziś nie ma wątpliwości, że autorami zamachów byli islamscy terroryści. Po ośmiu miesiącach śledztwa policja hiszpańska nie znalazła żadnych dowodów na istnienie związków między ETA a zamachami w Madrycie.

Hiszpańska policja zidentyfikowała ponad 100 osób podejrzanych o udział w przygotowaniu zamachów. W areszcie tymczasowym osadzono 28 osób (w większości to Marokańczycy). Zgodnie z prawem hiszpańskim, oskarżenie zostanie im przedstawione po zakończeniu śledztwa. Proces może się rozpocząć na wiosnę 2006 roku.

Po madryckich atakach wzmocniono środki bezpieczeństwa w różnych krajach w obawie przed kolejnymi aktami terroryzmu. (PAP)

cyk/ kan/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)