Od złożenia kondolencji na ręce delegacji polskiej w związku z tragedią pod Smoleńskiem hiszpański minister pracy i imigracji Celestino Corbacho Chaves rozpoczął w czwartek w Saragossie IV ministerialną konferencję unijną nt. integracji imigrantów.
"To wielka strata dla Polski i dla Europy" - powiedział, zapewniając o "maksymalnym poparciu" ze strony wszystkich instytucji unijnych i wyrażając podziw dla wykazanej przez Polaków jedności w trudnych chwilach. Kondolencje złożył też przewodniczący Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego Juan Fernando Lopez Aguilar.
Dwudniowa konferencja w Saragossie, która odbywa się w ramach przewodnictwa Hiszpanii w UE, jest poświęcona "integracji imigrantów - motoru rozwoju i spójności społecznej". Na konferencję przybyła komisarz ds. wewnętrznych Cecilia Malmstroem oraz delegacje ze wszystkich krajów UE, w tym z Polski.
Według unijnej komisarz, "imigranci są i będą nadal potrzebni Europie, chociaż obecnie w UE jest 23 mln bezrobotnych". "Nie możemy zaakceptować dyskryminacji, a twierdzenie, że imigranci są niepotrzebni, jest błędne" - oświadczyła Malmstroem.
Opowiedziała się za skoordynowaniem polityki imigracyjnej w UE i poparła "integrację (imigrantów) w (ich) różnorodności".
Minister Corbacho przypomniał, że Traktat z Lizbony stanowi podstawę prawną do rozwoju europejskiej współpracy w tej dziedzinie. "Unia Europejska nie może być tylko wspólną walutą i rynkiem wewnętrznym; musi także zapewnić równość szans, być wielką próbą cywilizacyjną" - powiedział.
Corbacho przypomniał, że Hiszpania w ciągu zaledwie 15 lat stała się z kraju emigrującego krajem przyjmującym imigrantów; w roku 1999 było w tym kraju 800 tys. imigrantów, a obecnie jest 4,7 mln.
W Polsce w roku 2009 było 92 500 imigrantów, tj. 0,2 proc. ogółu ludności - powiedział PAP szef Urzędu ds. Cudzoziemców Rafał Rogala, który przewodniczył polskiej delegacji na konferencję. Obecnie imigracja do Polski ma charakter ekonomiczny i wywodzi się głównie z Ukrainy, Białorusi i Rosji. "Ta emigracja przeważa obecnie nad emigracją azylową, poszukującą ochrony, jak było wcześniej z emigrantami gruzińskimi i czeczeńskimi" - powiedział.
Grażyna Opińska(PAP)
opi/ mmp/ mc/