Hiszpania, Polska i Republika Czeska potwierdziły w środę w Madrycie swe zobowiązania dotyczące stabilizowania sytuacji w Afganistanie, szkolenia afgańskich sił bezpieczeństwa i wsparcia miejscowych instytucji politycznych - poinformowała agencja EFE.
Ministrowie spraw zagranicznych tych trzech państw: Miguel Angel Moratinos, Radosław Sikorski i Jan Kohout zwrócili uwagę na dwojakie - polityczne i militarne - zobowiązania wobec Afganistanu na konferencji prasowej po otwarciu seminarium "Przyszłość Partnerstwa Wschodniego: wyzwania i szanse".
Po etapie odbudowy "jesteśmy obecnie na etapie afganizacji" procesu pomocy Afganistanowi, aby to sami Afgańczycy zajęli się jego przyszłością - oznajmił Moratinos.
Podstawą planu, który prezydent Afganistanu Hamid Karzaj ma przedstawić w czwartek w Londynie, jest reintegracja umiarkowanych talibów i złożenie przez nich broni w zamian za rekompensaty.
Sikorski podkreślił w związku z tym, że należy "utrzymać presję" na najbardziej wrogie elementy, które zagrażają stabilności Afganistanu, zarówno w jego granicach, jak i w sąsiednim Afganistanie.
"Musimy współpracować na rzecz stabilizacji politycznej i gospodarczej" i dlatego nadal jest konieczna obecność wojskowa sił międzynarodowych w Afganistanie - zaznaczył polski minister.
Sikorski wyraził przekonanie, że "w ciągu dwóch lat" dojdzie do wycofania zachodnich sił zbrojnych z Afganistanu, ale zaznaczył, ze zanim to nastąpi, Polska wyśle tam dodatkowych 400 żołnierzy.
"Wszyscy wiemy, że nie chcemy być w Afganistanie dłużej niż potrzeba", i dlatego "należy powiedzieć Afgańczykom, że za dwa lata mogą zostać już sami" - dodał. (PAP)
mw/ mc/ bk/
5555769