W czwartek rano rozpoczął się w Bilbao proces szefa lokalnego rządu Kraju Basków Juana Jose Ibarretxe i polityków baskijskiej lewicy, oskarżonych o kontakty z ETA.
Wraz z Ibarretxe na ławie oskarżonych zasiedli przywódcy socjalistycznej partii baskijskiej (PSE-EE) Patxi Lopez i Rodolfo Ares oraz pięciu innym członków baskijskiej lewicy, w tym dawny rzecznik Batasuny, Arnaldo Otegi.
Są oni oskarżeni o kontakty z politykami zdelegalizowanej separatystycznej partii Batasuna, uważanej za polityczne ramię ETA, podczas zawartego w 2006 r rozejmu.
Proces rozpoczyna się 1,5 miesiąca przed lokalnymi wyborami w Kraju Basków.
Ibarretxe, Lopezowi i Aresowi grożą kary pozbawienia wolności oraz zakaz sprawowania funkcji publicznych. Otegi może powrócić do więzienia, zaś pozostałym oskarżonym może zostać przedłużona kara pozbawienia wolności (obecnie przebywają w więzieniu).
Proces śledzi ponad 140 akredytowanych dziennikarzy, również zagranicznych. Komentatorzy zwracają uwagę, że po raz pierwszy na ławie oskarżonych zasiadł szef baskijskiego rządu. Wprawdzie prokuratura nie znalazła dowodów na popełnienie przez niego przestępstwa, jednak do wszczęcia procesu wystarczyło oskarżenie ze strony stowarzyszenia obywatelskie Foro de Ermua oraz Dignidad y Justicia (Godność i Sprawiedliwość).
Według komentatorów, sąd najprawdopodobniej uwolni wszystkich oskarżonych od zarzucanych im czynów. Obie organizacje zapowiedziały jednak w takim przypadku odwołanie się do Sądu Najwyższego.
Grażyna Opińska (PAP)
opi/ keb/ ala/
