Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Holandia: Liberałowie faworytem wyborów parlamentarnych

0
Podziel się:

Liberalna Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD)
prawdopodobnie wygra przedterminowe wybory parlamentarne w Holandii, które odbędą się w środę. Jej
przywódca Mark Rutte będzie wtedy pierwszym od prawie wieku liberalnym premierem tego kraju.

Liberalna Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) prawdopodobnie wygra przedterminowe wybory parlamentarne w Holandii, które odbędą się w środę. Jej przywódca Mark Rutte będzie wtedy pierwszym od prawie wieku liberalnym premierem tego kraju.

Koalicja trzech partii: Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego (CDA) pod przywództwem premiera Jana Petera Balkenendego, Partii Pracy (PvdA) i Unii Chrześcijańskiej (CU) rozpadła się w lutym po negocjacjach dotyczących przedłużenia obecności holenderskiego kontyngentu w Afganistanie.

Balkenende chciał, by Holandia pozytywnie odpowiedziała na apel NATO o przedłużenie misji 2 tys. holenderskich żołnierzy o rok - do sierpnia 2011 roku. Sprzeciwiła się temu zdecydowanie Partia Pracy.

Obecnie największym poparciem cieszą się liberałowie z racji głoszonych planów cięcia wydatków, które podobają się wyborcom, zaniepokojonym kłopotami finansowymi Grecji. Jednak ich zwycięstwo nie będzie na tyle duże, aby mogli zapewnić sobie większość w 150-osobowym parlamencie i tworzenie koalicyjnego rządu może ciągnąć się miesiącami.

VVD według sondaży może zdobyć 36 miejsc w 150-osobowym parlamencie. Drugie miejsce (29 mandatów) może zająć Partia Pracy, a rządzący przez ostatnie osiem lat Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny premiera Balkenende - trzecie (24 miejsca wobec 41 w obecnym parlamencie).

Aby mieć przewagę, koalicja musi dysponować łącznie co najmniej 76 miejscami w parlamencie.

"Będzie trudno utworzyć rząd złożony z trzech lub czterech partii, gdyż wtedy trzeba tworzyć koalicję od prawa do lewa i byłbym zdziwiony, gdyby trwało to jedynie dwa miesiące" - powiedział analityk holenderskiej sceny politycznej Maurice de Hond.

Jednak rząd musi szybko powstać, aby przedstawić w parlamencie we wrześniu propozycję budżetu na przyszły rok. Szef VVD zapowiedział, że jeśli wygra, utworzy gabinet przed 1 lipca.

W debacie przedwyborczej dominowały sprawy gospodarcze wywołane kryzysem w strefie euro; politycy nawoływali do zwiększenia cięć w wydatkach, aby utrzymać założony na ten rok deficyt budżetowy w wysokości 6,3 procent PKB.

Rutte, 43-letni były menedżer koncernu Unilever, chce cięcia wydatków budżetowych, mniejszego liczebnie rządu, obniżki o połowę składki Holandii do UE i ograniczenia świadczeń dla imigrantów.

Holenderska gospodarka wyszła z recesji w drugiej połowie 2009 roku i wykazała niewielki 0,2-procentowy wzrost w pierwszym kwartale bieżącego roku.

"Ludzie znają nasze stanowisko i mają zaufanie, że wyciągniemy Holendrów z kryzysu" - powiedział Rutte.

Analitycy zastanawiają się, czy antyimigrancka Partia na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa, która w wyborach w listopadzie 2006 zdobyła dziewięć miejsc w parlamencie, podwoi liczbę głosówi i wejdzie do koalicyjnego rządu.

PVV, która - jak sama twierdzi - prowadzi "krucjatę przeciwko islamizacji Holandii", wygrała marcowe wybory lokalne w dwóch miastach, jedynych, w których brała udział - w Almere w pobliżu Amsterdamu i w Hadze. Jednak inne partie utworzyły tam bez niej koalicję, co według analityków może powtórzyć się w wyborach powszechnych.

46-letni Wilders twierdzi, że 40 procent zasiłków socjalnych w kraju trafia do rąk imigrantów, a mieszkający w Holandii Marokańczycy popełniają pięć razy więcej przestępstw i wykroczeń niż rdzenni Holendrzy.

Obecnie 20 procent z 16,5 mln mieszkańców Holandii ma cudzoziemskie pochodzenie.

"Jest poważna liczba wyborców, dla których imigracja stanowi coraz bardziej poważny problem" - uważa Philip Praag, wykładowca nauk politycznych na uniwersytecie w Amsterdamie.(PAP)

jo/ kar/

6386367 6386406 6386391

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)