Prezydent Francji Francois Hollande dopuścił możliwość udziału Iranu w konferencji poświęconej przywróceniu pokoju w Syrii, a jednocześnie podkreślił, że dla syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada nie ma przyszłości.
Na szczycie G8 w Irlandii Północnej wezwano do rozpoczęcia tak szybko, jak to możliwe rozmów w Genewie, mających doprowadzić do zakończenia wojny domowej w Syrii, ale w komunikacie końcowym nie wspomniano w tym kontekście o przyszłości Asada.
Paryż wykluczał w przeszłości udział Teheranu w genewskiej konferencji. Teraz Hollande nawiązał jednak do wyborów prezydenckich w Iranie, wygranych przez umiarkowanego duchownego Hasana Rowhaniego, mówiąc: - _ Jeśli chodzi o obecność Iranu (na rozmowach genewskich), to poczekajmy na to, co powie nowy prezydent i przekonajmy się, czy może być konstruktywny _.
- _ Moim zdaniem, jeśli (Rowhani) okaże się konstruktywny, to tak, będzie mile widziany _ - powiedział Hollande dziennikarzom w północnoirlandzkim Enniskillen.
Władze w Teheranie popierają reżim w Damaszku, z którym od marca 2011 roku walczy syryjska opozycja. Wspierany przez Iran libański Hezbollah wysłał do Syrii swoich bojowników, którzy wzmocnili siły Asada.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
To oni zakończą krwawą wojnę w Syrii? Przywódcy G8 zadeklarowali wolę współpracy w celu powstrzymania rozlewu krwi. | |
Mamy przeciwko sobie "potęgę Iranu" Dowódca Wolnej Armii Syryjskiej gen. Delim Idris powiedział dzisiaj na konferencji prasowej w Kairze: sytuacja całkowicie się zmieniła. | |
Francja może zaatakować reżim w Syrii Prezydent Francji nawiązał do podejrzenia, iż reżim Baszara el-Asada użył broni chemicznej. |