Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Hollande potwierdza, że w Algierii porwano Francuzów

0
Podziel się:

Prezydent Francji Francois Hollande potwierdził w czwartek, że
wśród zakładników porwanych dzień wcześniej na terenie kompleksu gazowego we wschodniej Algierii,
są Francuzi. Nie sprecyzował jednak, ilu dokładnie obywateli Francji jest tam przetrzymywanych.

Prezydent Francji Francois Hollande potwierdził w czwartek, że wśród zakładników porwanych dzień wcześniej na terenie kompleksu gazowego we wschodniej Algierii, są Francuzi. Nie sprecyzował jednak, ilu dokładnie obywateli Francji jest tam przetrzymywanych.

Na konferencji prasowej w Pałacu Elizejkim szef francuskiego państwa zapewnił jednocześnie, że "ma pełne zaufanie do algierskich władz w kwestii znalezienia najlepszego rozwiązania, aby zakończyć zaistniałą sytuację". "Jestem z nimi w kontakcie" - dodał Hollande.

Jak zapowiedział, po konferencji prasowej ma odbyć rozmowę telefoniczną z prezydentem Algierii Abdelazizem Butefliką.

Hollande nie chciał powiedzieć, ilu Francuzów zostało wziętych jako zakładników. Podkreślił, że sytuacja na miejscu "zmienia się z godziny na godzinę".

W środę islamiści zaatakowali eskortowany przez algierskie siły bezpieczeństwa autobus przewożący pracowników na pole gazowe oddalone o ok. 40 km od In Amenas we wschodniej Algierii. W ataku zginął Brytyjczyk i Algierczyk. Później napastnicy przypuścili atak na kompleks gazowy, w tym na miejsce zakwaterowania pracowników, i wzięli kilkudziesięciu zakładników, wśród nich obcokrajowców.

Według doniesień medialnych wśród porwanych są obywatele Algierii, Wielkiej Brytanii, Japonii, USA, Holandii, Austrii i Francji.

Terroryści twierdzą, że atak był reakcją na rozpoczętą 11 stycznia operację francuskich wojsk na północy Mali, kontrolowanej od wiosny przez islamistów. (PAP)

cyk/ ro/

13016882 13016516 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)