Koncerty zespołów Rammstein, 30 Seconds To Mars, Slayer, Korn i Stereophonics - to część atrakcji przygotowanych przez organizatorów dla publiczności Impact Festivalu. Impreza odbędzie się w dniach 4-5 czerwca na Lotnisku Bemowo w Warszawie.
Druga edycja Impact Festivalu będzie jednym z najważniejszych tegorocznych wydarzeń koncertowych dla fanów muzyki rockowej w Polsce. W ciągu dwóch dni festiwalu wystąpi 17 zespołów.
Pierwszą gwiazdą, która zaprezentuje się we wtorek warszawskiej publiczności, będzie amerykańska grupa nu-metalowa, Korn. Kalifornijski zespół, założony w 1993 r., zadebiutował płytą "Korn" w 1994 r. Charakterystyczne brzmienie grupy wynika m.in. z wykorzystywania przez gitarzystów formacji siedmiostrunowych instrumentów.
Największy sukces przyniósł formacji, wydany w 1998 r., album "Follow The Leader", na którym znalazł się przebój "Freak On The Leash". Od tamtej pory Korn nagrał jeszcze dziewięć płyt, w tym akustyczne "MTV Unplugged". Ostatnie wydawnictwo grupy to koncertowe "The Path Of Totality: Live at the Hollywood Palladium".
Jedną z gwiazd pierwszego dnia imprezy będzie grupa Slayer, która zdecydowała się wystąpić w Warszawie mimo niedawnej śmierci gitarzysty zespołu Jeffa Hannemana. Jedna z najważniejszych formacji trash-metalowych powstała w Stanach Zjednocznych w 1981 r., a debiutowała dwa lata później albumem "Show No Mercy". Grupa szybko zaczęła zdobywać popularność w muzycznych kręgach Los Angeles, a następnie w całym kraju.
Do gwałtownej popularności Slayera przysłużyły się także plotki o ich rzekomym satanizmie. W 1986 r. do sklepów płytowych trafił album "Reign In Blood", dziś uznawany za klasyk trash-metalu i jedną z najlepszych prac zespołu. Piosenka "Angel Of Death", opowiadająca o nazistowskim zbrodniarzu wojennym Josefie Mengele, stała się przyczyną oskarżeń muzyków o sympatie pronazistowskie. Album uzyskał status złotej płyty. Kolejnym "klasykiem" okazała się piąta płyta zespołu "Seasons in the Abbys" (1990). Album sprzedał się w nakładzie miliona egzemplarzy. Do dziś cztery z dziesięciu płyt Slayera zyskały status złotej płyty.
Obecnie grupa zaliczana jest do grona "Wielkiej Czwórki" metalu, obok Metalliki, Anthraxu i Megadeath. Ostatnim krążkiem zespołu jest "Dead Skin Mask", wydana w 2011 r. Slayer wielokrotnie występował w Polsce, po raz ostatni w 2012 r. podczas festiwalu Ursynalia w Warszawie.
W maju 2013 r. zmarł gitarzysta zespołu Jeff Hanneman, a grupę opuścił perkusista Dave Lombardo. Zespół zdecydował się na kontynuowanie działalności. Nowym perkusistą Slayera został Paul Bostaph.
Gwiazdą wtorkowego wieczoru będzie niemiecka grupa Rammstein, założona w 1993 r. przez gitarzystę Richarda Kruspe. Kariera zespołu rozpoczęła się od zwycięskiego konkursu młodych talentów, w którym nagrodą była możliwość nagrania czterech utworów w profesjonalnym studio. W 1995 r. do niemieckich sklepów płytowych trafił debiutancki krążek grupy, "Herzeleid". Zespół koncertował w Polsce i Czechach, a także w Wielkiej Brytanii.
Brzmienie formacji ewoluowało, łącząc muzykę rockową z elektroniką, a nawet chórami i elementami muzyki orkiestrowej. Sami muzycy opisują swój styl jako "bardzo ciężki, romantyczny, pełen kontrastów, częściowo także taneczny". Na koncertach muzycy zazwyczaj wykorzystują efekty pirotechniczne jak np. miotacze ognia. Dziś grupa ma w swojej dyskografii siedem albumów - najsłynniejszy "Mutter" ukazał się w 2001 r.
Atrakcjami drugiego dnia festiwalu będą występy zespołów 30 Seconds To Mars i Stereophonics.
Stereophonics to jedna z najpopularniejszych brit-rockowych grup. Walijczycy zadebiutowali w 1997 r. płytą "Word Gets Around". Dzięki charakterystycznemu, zachrypłemu brzmieniu głosu wokalisty Kelly'ego Jonesa, Stereophonics w szybkim czasie stali się - obok Oasis i Manic Street Preachers - jedną z najpopularniejszych grup na Wyspach.
Ogólnoświatową popularność przyniosła im płyta "Performance and Coctails" (1999) na której znalazł się przebój "Just Looking", a także kolejne wydawnictwa: "Just Enough Education to Perform" (2001) - z której pochodzi hit "Have a Nice Day" - a także "You Gotta Go There to Come Back" z 2003 r., na której znalazła się piosenka "Maybe Tomorrow". Ostatnim albumem w dyskografii Stereophonics jest "Graffitti on the Train" z 2013 r.
Festiwal zamknie w środę wieczorny występ 30 Seconds To Mars - zespołu założonego w 1998 r. przez aktora Jareda Leto i jego brata Shannona. W 2002 r. ukazał się debiutancki album formacji zatytułowany "30 Seconds To Mars"; kolejny trafił do sklepów trzy lata później.
W 2006 r. zespół rozpoczął trasę koncertową, pod patronatem MTV2 - grupa zagrała na festiwalach Roskilde, Rock am Ring, Pinkpop czy Download. Ustanowił także rekord Guinnessa w kategorii "najdłuższa trasa koncertowa" - w ciągu dwóch lat zespół zagrał 309 koncertów. Ostatni krążek 30 Seconds To Mars - "Love Lust Faith+Dreams" ukazał się w maju 2013 r. Zespół czterokrotnie występował w Polsce, po raz ostatni w Łodzi w 2011 r.
Dodatkową atrakcją będzie okazja posłuchania formacji Newsted, założonej przez byłego basisty Metalliki, Jasona Newsteda. Zespół zagra w środę.
Wystąpią także: Love and Death, Mastodon, Ghost BC, Airbourne, Behemoth, Paradygmat, Noko, Negramaro, IAMX, Asking Alexandria i Paramore. (PAP)
pj/ mrt/
