Żołnierze amerykańscy otworzyli ogień do autobusu przewożącego cywilów w prowincji Wardak położonej w środkowym Afganistani. Zginęły cztery osoby.
Jak oświadczył rzecznik Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (ISAF), kierowca autobusu zignorował sygnały do zatrzymania się i mimo dwukrotnego oddania strzałów ostrzegawczych, nie zatrzymał się.
Według gubernatora prowincji, co najmniej 10 dalszych pasażerów autobusu zostało rannych.
Incydent może jeszcze bardziej skomplikować sytuację sił ISAF w Afganistanie. Według danych ONZ, w tym roku żołnierze USA i innych krajów wchodzących w skład ISAF, a także wojsk rządowych, zastrzelili już 577 afgańskich cywilów.
Te same źródła twierdzą, że od kul talibów zginęło co najmniej 800 cywilów.
ZOBACZ TAKŻE:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: