Indyjskie media i opinia publiczna potępiły w poniedziałek decyzję sądu o aresztowaniu znanego karykaturzysty i działacza politycznego Aseema Trivediego, zatrzymanego w niedzielę w Bombaju, gospodarczej stolicy Indii, pod zarzutem obrazy konstytucji.
Trivediego oskarżono także o znieważenie flagi narodowej i działalność wywrotową, za co w Indiach grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. W niedzielę sąd zadecydował, że Trivedi pozostanie w areszcie do 16 września.
Skargę na karykaturzystę złożył bombajski prawnik, który uznał, że jego rysunki są antyindyjskie.
Karykatury Trivediego, mocno krytykujące szerzącą się w Indiach korupcję, zostały wykorzystane w zeszłorocznym proteście w Delhi, na którego czele stał działacz społeczny Anna Hazare.
"Według uzyskanych informacji Aseem Trivedi w żaden sposób nie złamał prawa. Zgodnie z kodeksem karnym Indii bezprawne aresztowanie jest poważnym przestępstwem, więc osoby, które zatrzymały karykaturzystę same powinny zostać aresztowane" - ocenił przewodniczący indyjskiej Izby Prasy Markandey Katju.
"Czy rysowanie karykatur jest zbrodnią? Myślę, że politycy powinni nauczyć się przyjmować krytykę" - dodał Katju, były sędzia Sądu Najwyższego.
Wypowiedzi krytykujące aresztowanie Trivediego pojawiły się też na portalu społecznościowym Twitter.
Bombajska policja zablokowała już raz w tym roku stronę internetową z antykorupcyjnymi rysunkami Trivediego.
W kwietniu br. policja zatrzymała wykładowcę akademickiego z Kalkuty Ambikesha Mohapatrę pod zarzutem opublikowania w internecie rysunków parodiujących szefa rządu Bengalu Zachodniego Mamata Banerjee. Profesor został wkrótce zwolniony z aresztu.(PAP)
mau/ kar/
12196063 int.