Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Indie: Zabito wszystkich terrorystów w hotelu "Taj Mahal"

0
Podziel się:

Trwa natomiast operacja w drugim hotelu zajętym przez terrorystów.

Indie: Zabito wszystkich terrorystów w hotelu "Taj Mahal"
(PAP/EPA)

ac">fot: PAP/EPA[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif align=absmiddle ) ] zobacz całą galerię(http://www.money.pl/galeria/terrorystyczne;ataki;w;bombaju,galeria,1795,0.html)aktualizacja: 19:50

Wszyscy islamiści, którzy okupowali hotel _ Taj Mahal _ w Bombaju, zostali zabici przez indyjską policję i siły specjalne. Trwa operacja w drugim hotelu zajętym przez terrorystów - podały władze indyjskie.

Według najnowszych danych dziennika _ Times of India _, w zamachach, które przeprowadzono w kilkunastu miejscach Bombaju, zginęło 125 osób, a 327 odniosło obrażenia.

Wśród zabitych jest 7 cudzoziemców, w tym Brytyjczyk, Japończyk, Włoch i Niemiec - jak potwierdziły rządy ich państw. Indyjska agencja PTI podaje, że zabity został także Australijczyk.

Zginęło także 14 policjantów, w tym szef sił antyterrorystycznych w Bombaju Hemant Karkare - podaje dziennik.

Zaatakowany przez terrorystów hotel Oberoi stoi w ogniu.

W hotelu Oberoi w Bombaju, z którego indyjskie siły bezpieczeństwa wyprowadziły kilkunastu zakładników doszło do wybuchu i pożaru.

Nie wiadomo, czy w budynku znajdują się jeszcze goście hotelowi. Wymianę strzałów z terrorystami w hotelu Oberoi oraz Trident prowadzą indyjskie siły specjalne.

W serii zamachów terrorystycznych w indyjskiej stolicy finansowej, zginęło co najmniej 101 osób, w tym sześciu obcokrajowców. 287 osób odniosło rany - powiadomił Ramesh Taude z bombajskiej policji.

Zamachy terrorystyczne przeprowadzono w wielu punktach miasta, w tym w dwóch luksusowych hotelach Taj Mahal i Oberoi, na stacji kolejowej oraz lotnisku, w szpitalu oraz w okolicy kwatery głównej policji w południowym Bombaju.

Do zamachów, wymierzonych w przebywających w Indiach cudzoziemców przyznała się nieznana dotąd organizacja Mudżahedini Dekanu. W serii kilkunastu ataków strzelali i rzucali granatami w osoby, które podejrzewali o posiadanie amerykańskiego lub brytyjskiego paszportu.

Dotychczasowe doniesienia mówiły o 86 zabitych i co najmniej 250 rannych. Jednak indyjski dziennik _ The Times of India _ podaje na swojej stronie internetowej, że obrażenia odniosło aż 900 osób.

_ - Dobrze zaplanowane i zorganizowane ataki, prawdopodobnie z zewnętrznymi powiązaniami, miały wytworzyć wrażenie terroru poprzez wybór celów _ - powiedział premier Indii Manmohan Singh w przemówieniu do narodu.

Giełda w Bombaju, indyjskim centrum finansowym, ze względu na panujący w mieście chaos pozostanie w czwartek zamknięta.

Wojsko przeszukuje pakistański statek

Siły marynarki wojennej Indii poinformowały, że przeszukują statek handlowy z Pakistanu, podejrzany o związki z zamachami. Rzecznik marynarki wojennej kapitan Manohar Nambiar poinformował, że statek MV Alpha przypłynął ostatnio do Bombaju z Karaczi.

Jak dodał rzecznik, służby marynarki _ zlokalizowały statek i teraz są w trakcie przeszukiwania go _. Nie podał innych szczegółów.

Policja odbiła hotel Taj Mahal

Indyjska policja uwolniła wszystkich zakładników, przetrzymywanych w hotelu Taj Mahal w Bombaju - podał szef policji indyjskiego stanu Maharaśtra A.N. Roy. Nadal trwa jednak policyjna operacja w drugim zajętym przez terrorystów hotelu - Oberoi

W Oberoi terroryści przetrzymują bliżej nieznaną liczbę zakładników. Policja - zastrzegł Roy - działa niezwykle ostrożnie, by nie spowodować ofiar wśród przebywających w hotelu niewinnych ludzi.

Nie wiadomo też, ilu ludzi nadal ukrywa się w pokojach hotelowych Taj Mahalu - zastrzegł. Wielu gości zabarykadowało się w pokojach._ - Z terrorystami nie prowadzimy żadnych negocjacji _ - podkreślił wicepremier stanu Maharaśtra R.R.Patil.

Polacy są bezpieczni

W hotelu Taj Mahal, jak powiadomił w rozmowie z telewizją TVN24 konsul RP w Bombaju Janusz Byliński, przebywała jedna Polka. Według doniesień konsula, jest cała i zdrowa, lecz nie może opuścić budynku. Z hotelu Taj Mahal udało się natomiast wydostać europosłowi Janowi Masielowi.

Po godzinie 11 dotarła do Polski informacja, że Polak uwięziony w hotelu Oberoi jest bezpieczny. Został uwolniony podczas akcji indyjskich komandosów. Informację na antenie TVN24 potwierdziła żona, która jest z nim w kontakcie.

_ - W tej chwili nie ma informacji, aby wśród ofiar zamachów byli Polacy _ - mówi rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.

Informację potwierdza Piotr Opaliński, charge d'affaires w Delhi. _ - Wśród ofiar ataku na hotele nie ma Polaków. Jest to naprawdę wielka ulga dla nas, bo jednak zamachy na taką skalę mieliśmy obawy, że coś złego się stało - _ relacjonuje polski dyplomata._ _

Zobacz relację Associated Press z Indii:

Europosłowie nie ucierpieli

Wydaje się, że żaden z europarlamentarzystów i innych urzędników Unii Europejskiej, którzy znaleźli się w środę w miejscu zamachów terrorystycznych w Bombaju, nie ucierpiał - poinformował w czwartek Parlament Europejski.

_ - Według najnowszych informacji wszyscy mają się dobrze - _ powiedział rzecznik PE Jaume Duch, dodając, że większość członków delegacji znalazła schronienie we francuskim konsulacie. W jednym z zaatakowanych hoteli w Bombaju przebywał polski europoseł Jan Masiel, lecz udało mu się wydostać z budynku, gdy sytuacja się uspokoiła.

Wcześniej szef parlamentarnej delegacji Ignasi Guardans mówił hiszpańskiemu radiu, że jeden z jej członków, węgierski urzędnik, odniósł obrażenia.

Jaume Duch wyjaśnił, że urzędnik ten został faktycznie przewieziony do szpitala, ale został wypisany: - _ Znalazł się w centrum strzelaniny _, ale _ wszystko z nim w porządku, nie został ranny _ - zapewnił rzecznik.

W skład delegacji wchodzą Guardans, dwóch Niemców, dwóch Brytyjczyków, Węgier i Polak, Jan Masiel. Towarzyszą im unijni urzędnicy i tłumacze.

| Kim są Mudżahedini Dekanu |
| --- |
| Według indyjskich mediów, nieznana wcześniej organizacja, która przyznała się do serii ataków terrorystycznych w Bombaju, to fikcyjna nazwa grupy, mającej powiązania z pakistańskimi ekstremistami oraz Al-Kaidą Osamy bin Ladena. Jak pisze na stronie internetowej _ Times od India _, do tej pory nikt nie słyszał jednak o tej organizacji. Zdaniem głównego indyjskiego dziennika, sposób przeprowadzenia operacji w Bombaju wyraźnie sugeruje, iż za atakami może też stać organizacja islamska z pakistańskiego Lahaur - Laszkar-i-Taiba, znana z wielu innych podobnych ataków terrorystycznych. Jej celem jest niezawisłość Kaszmiru. _ Times of India _ zwraca jednak uwagę, iż oświadczenie Mudżahedinów Dekanu na temat ich ataków w Bombaju jest niemal identyczne z wrześniowym oświadczeniem organizacji Indyjskich Mudżahedinów, ostrzegających przed serią ataków terrorystycznych w Indiach, jeśli nie zostaną uwolnieni przebywający w indyjskich więzieniach bojownicy muzułmańscy. Zobacz reportaż CNN. Czy za zamachami stoi
Al-Kaida?
Zdaniem indyjskiego eksperta ds. terroryzmu Rohana Gunarathny, Mudżahedini Dekanu to prawdopodobnie grupa Mudżahedinów Indyjskich. Nikt inny nie dysponowałby takimi możliwościami przeprowadzenia dokładnie zaplanowanej, zgranej w czasie akcji - twierdzi ekspert. Brytyjski portal BBC NEWS również sugeruje, że Mudżahedini Dekanu to faktycznie inne ugrupowanie, związane z zakazanym obecnie Indyjskim Islamskim Ruchem Studentów (SIMI), którego bojownicy mają być szkoleni w Pakistanie i Bangladeszu. W skład Indyjskich Mudżahedinów mają też wchodzić dawni bojownicy radykalnej organizacji z Bangladeszu - Harkat-ul-Dżihad al-Islami. Sposób przeprowadzenia operacji w Bombaju wyraźnie wskazuje na Indyjskich Mudżahedinów, znanych z doskonałej organizacji swoich akcji. W maju br. grupa ostrzegła, iż będzie atakować ośrodki turystyczne w Indiach |

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)