Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Indonezja: Policja: w zamachach zginęło 9 osób

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź szefa policji, oświadczenia Hillary Clinton i szwedzkiego przewodnictwa UE
#

# dochodzi wypowiedź szefa policji, oświadczenia Hillary Clinton i szwedzkiego przewodnictwa UE #

17.07.Dżakarta (PAP/AFP,AP,Reuters) - W zamachach bombowych w piątek nad ranem czasu polskiego na dwa luksusowe hotele w centrum Dżakarty zginęło dziewięć osób a 52 odniosły obrażenia - podała indonezyjska policja.

Z nadal niepełnych danych wynika, że wśród zabitych lub rannych jest 14 cudzoziemców; wiadomo, iż jedną ze śmiertelnych ofiar jest Nowozelandczyk. Według ambasady RP, według dotychczasowych informacji wśród ofiar nie ma Polaków.

Prezydent Indonezji Susilo Bambang Yudhoyono w emocjonalnym wystąpieniu, wygłoszonym w kilka godzin po atakach, zapowiedział, iż winni piątkowych zamachów bombowych w Dżakarcie "zarówno wykonawcy jak i ci, którzy planowali ataki, zostaną aresztowani i osądzeni zgodnie z prawem". "Ataku dokonała grupa terrorystyczna, jakkolwiek jest jeszcze zbyt wcześnie by stwierdzić, czy to ta sama siatka przestępcza, która odpowiadała za wcześniejsze akty terroru" - powiedział Yudhoyono.

Tym samym zasugerował, iż zamach mógł być zorganizowany przez ugrupowanie, odpowiadające za akty terroru w Indonezji w latach 2000-2005 - organizacja ekstremistów islamskich Dżimah Islamija (Wspólnota islamska), która dąży do utworzenia wyznaniowego państwa islamskiego w Azji Południowo-Wschodniej.

Wcześniej rzecznik prezydenta Dino Patti określił ataki mianem "aktów terroru". Według przewodniczącego parlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa Theo Sambuagi, w atakach uczestniczył co najmniej jeden zamachowiec-samobójca. Terrorysta jest wśród śmiertelnych ofiar wybuchu - powiedział Sambuaga, nie podając jednak szczegółów.

Informację tę potwierdził później szef indonezyjskiej policji Wahyono. Jak zakomunikował, zamachowiec - lub zamachowcy - prawdopodobnie przebywali w hotelach w charakterze gości. Zamachów dokonali w salach restauracyjnych obu hoteli w momencie, gdy zaczęto podawać śniadanie. W jednym z pokoi hotelu Marriott znaleziono materiały wybuchowe i kolejną bombę, która jednak nie eksplodowała. Obecnie policja usiłuje zidentyfikować osobę, która wynajęła pokój.

Wybuchy nastąpiły w odstępie kilku minut w luksusowych hotelach JW Marriott i Ritz Carlton w dżakarckiej dzielnicy Kuningam.

Piątkowe zamachy w Dżakarcie potępiła sekretarz stanu USA Hillary Clinton, określając je mianem "bezsensownych aktów terroru" oraz oferując władzom Indonezji wszelką pomoc. "Ataki dowodzą brutalności ekstremistów oraz tego, że zagrożenie terroryzmem nadal pozostaje aktualne" - powiedziała w Pradze, gdzie zatrzymała się na krótko w drodze do Indii.

Także Unia Europejska potępiła zamachy, wyrażając solidarność z rządem i narodem Indonezji. W oświadczeniu przewodniczącej UE w tym półroczu Szwecji określono ataki mianem "brutalnych aktów". (PAP)

hb/ ap/

4427399 4427434 4427559 4428179 4428227 4428370

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)