Obwodnicę miasta oraz dwujezdniowe drogi do Torunia i Gniezna - chce dzięki unijnym środkom przyznanym Polsce na lata 2014-2020 wybudować samorząd Inowrocławia.
Prezydent 75-tysięcznego Inowrocławia Ryszard Brejza zaprosił premiera Donalda Tuska, by - w ramach zapowiadanych konsultacji ws. podziału unijnych środków - odwiedził miasto.
Miastu brakuje przede wszystkim obwodnicy i połączeń z najbliższymi drogami ekspresowymi i autostradami - napisał w liście do szefa rządu Brejza. Zaznaczył, że powiat inowrocławski jest obszarem dotkniętym strukturalnym bezrobociem - bez pracy pozostaje 23 proc. mieszkańców.
"Działania władz miasta, jak i innych jednostek samorządowych tej części województwa związane z ograniczaniem bezrobocia doszły do granic naszych kompetencji. Bez zapewnienia szybkiego skomunikowania naszego obszaru z siecią nowoczesnych dróg dwujezdniowych, mówienie o efektywnej walce z bezrobociem będzie odbierane jak opowiadanie bajek. Budowa dróg sieci krajowej nie jest zadaniem samorządów" - uważa prezydent Inowrocławia.
W centrum miasta, niedaleko dzielnicy uzdrowiskowej, krzyżują się dwie drogi krajowe - nr 15 i nr 25. Według danych urzędu miasta w ciągu doby przejeżdża tranzytem przez Inowrocław do 22 tys. pojazdów, z czego aż 7 tys. to duże ciężarówki. Od końca 2011 r., czyli od kiedy otwarty został odcinek autostrady A1 z Nowych Marzów do Torunia, wielu kierowców podróżujących między Trójmiastem i Poznaniem jeździ przez Inowrocław. Duży hałas i spaliny są uciążliwe dla mieszkańców i kuracjuszy, dochodzi do wielu wypadków, wskutek drgań i spalin niszczeją domy.
Społeczność Inowrocławia od 10 lat stara się o budowę obwodnicy miasta. W tym czasie do władz różnego szczebla mieszkańcy skierowali wiele pism, organizowali manifestacje - w Inowrocławiu, Bydgoszczy i Warszawie.
Budowa 23-kilometrowej obwodnicy, w ciągu drogi nr 15 i w części drogi nr 25, ma kosztować ok. 800 mln zł. Inwestycja znalazła się w rządowych planach na liście przedsięwzięć do realizacji po 2013 r., a następnie została umieszczona w harmonogramie GDDKiA do wykonania po 2014 r. Przed miesiącem wojewoda kujawsko-pomorski wydał zezwolenie realizacji inwestycji drogowej. GDDKiA ma zagwarantowane środki na rozpoczęcie w tym roku wykupu gruntów pod przyszłą inwestycję. Konieczne będzie bowiem wywłaszczenie i przeprowadzenie postępowania ustalającego wysokość odszkodowania 1,2 tys. nieruchomości.
"Obwodnica jest to najlepiej przygotowana inwestycja w regionie, po autostradzie. Gotowy jest komplet dokumentacji. Prace mogłyby już ruszyć, gdyby były pieniądze i dlatego występujemy o pomoc do pana premiera. My się obawiamy, po informacjach pana ministra Nowaka sprzed paru miesięcy, że pomimo przygotowania inwestycji, zostanie ona usunięta i w perspektywie 2014-20 może nie być realizowana w ogóle" - powiedział PAP prezydent Inowrocławia.
Władze Inowrocławia chcą, aby oprócz obwodnicy miasta, ze środków unijnych powstały dwujezdniowe drogi do Torunia i Gniezna, zamiast dotychczasowych dróg jednojezdniowych. W ten sposób miasto miałoby dobre połączenie z autostradą A1 oraz drogą ekspresową S5 i dalej z A2.
Samorząd miasta wraz z marszałkiem województwa przygotowują też koncepcję budowy drugiej jezdni wzdłuż obecnej drogi krajowej nr 15 z Inowrocławia do Torunia, która mogłaby - za zgodą rządu - powstać w ramach tzw. kontraktu wojewódzkiego, czyli ze środków budżetów państwa i województwa.
"Jeżeli chodzi o inne inwestycje, to potrzebujemy środków na modernizację dróg miejskich i powiatowych, na przebudowę sieci kanalizacyjnej - rozdzielenie instalacji sanitarnych i deszczowych. Potrzebujemy też pieniędzy na tworzenie strefy gospodarczej, uzbrojenie kolejnych gruntów dla inwestorów" - powiedział Brejza.
Prezydent Inowrocławia podkreślił też, że w nowej perspektywie finansowej potrzebne jest wsparcie przedsiębiorców z rejonów dotkniętych strukturalnym bezrobociem; miałaby do nich trafić pomoc w formie dotacji na budowę zakładów.
"Jeżeli będziemy środki kierowali do metropolii i budowali drogi łączące metropolie ze sobą, to skazujemy na wykluczenie obszary nazywane peryferiami. Jedyne wyjście to kierowanie środków na rozwój dróg i wsparcie dla przedsiębiorców chcących budować zakłady w tzw. centrach subregionalnych" - wskazał.(PAP)
rau/ dym/ mow/