Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inwestorzy czekają na decyzję Fed

0
Podziel się:

Podczas wtorkowego handlu polska waluta zyskiwała na wartości, jednak po
południu sytuacja się odwróciła - wskazali analitycy. W ich ocenie rynek czeka na decyzję
amerykańskiego banku centralnego. Ok. godz. 17.15 euro kosztowało 4,19 zł, a dolar 3,07 zł.

Podczas wtorkowego handlu polska waluta zyskiwała na wartości, jednak po południu sytuacja się odwróciła - wskazali analitycy. W ich ocenie rynek czeka na decyzję amerykańskiego banku centralnego. Ok. godz. 17.15 euro kosztowało 4,19 zł, a dolar 3,07 zł.

"Poprawa nastrojów na rynkach globalnych, w tym zmniejszenie obaw o sytuację rynków wschodzących, przez większość wtorkowych notowań wspierała złotego, spychając w dół kwotowania par dolar/złoty i euro/złoty. Godziny popołudniowe przyniosły jednak odreagowanie tej tendencji i polskie pary kończą fazę aktywnego handlu na poziomach zbliżonych do wczorajszego zamknięcia" - powiedział PAP analityk Admiral Markets Marcin Kiepas.

W jego opinii w środę w dalszym ciągu sytuacja globalna, w tym obawy związane z rynkami wschodzącymi, będą stanowiły główny czynnik determinujący notowania polskiej waluty.

"Z jednej strony liczyć się będzie reakcja rynków finansowych na wyniki dzisiejszego nadzwyczajnego posiedzenia Banku Centralnego Turcji. Inwestorzy poznają je przed północą. Oczekuje się, że bank, walcząc o umocnienie liry, i próbując przeciwdziałać inflacji mocno podwyższy stopy procentowe. Taka decyzja jest już w cenach. Dlatego też nie należy liczyć się z mocną reakcją liry na ewentualną podwyżkę, co pośrednio mogłoby wesprzeć złotego" - mówił analityk.

Dodał, że drugim ważnym wydarzeniem będzie posiedzenie FOMC. "Rynek jest przekonany, że pomimo ostatnich nieco gorszych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, władze monetarne zdecydują się na kolejne cięcie wartości miesięcznych zakupów obligacji o 10 mld dolarów, do 65 mld dolarów obligacji kupowanych co miesiąc. W oczekiwaniu na tę decyzję trzeba się liczyć z pogorszeniem nastrojów na rynkach wschodzących, co będzie mieć negatywny wpływ na złotego" - stwierdził.

Zdaniem Kiepasa wiele wskazuje na to, że w środę złoty będzie tracił na wartości. "Przykłady z ostatniego piątku i poniedziałku sugerują jednak, że nie należy obawiać się jego silnej przeceny, a wyższe poziomy cześć inwestorów będzie wykorzystywała do sprzedaży walut" - dodał.

Analityk Admiral Markets uważa ponadto, że w kolejnych tygodniach polska waluta prawdopodobnie pozostanie pod negatywnym wpływem nasilających się obaw o sytuację w krajach zaliczanych do emerging markets. "Jeżeli jednak nie pojawią się skrajne sytuacje, np. niewypłacalność Argentyny, seria bardzo złych danych z Chin, to wątpliwa jest gwałtowna przecena złotego" - podkreślił.

W opinii dilera walutowego z BNP Paribas Jana Koprowskiego w momencie uspokojenia się napiętej sytuacji globalnej, złoty powinien zyskiwać.

"Dzisiaj sytuacja nieco się uspokoiła, choć dwa dni były nerwowe. Dziś mamy spokojniejsze otoczenie. Czekamy na dwa ważne wydarzenia: decyzję banku centralnego Turcji - prawdopodobnie podwyżka stóp. Pytanie, o ile? To ustawi rynki na jutro, jeśli chodzi o waluty +emerging markets+. Potem decyzja Fed. Pytanie, jaka to będzie decyzja? Pojawiają się opinie, że być może nie będzie chwilowo dalszego ograniczenia skupu aktywów - właśnie ze względu na obecne zawirowania. Jestem skłonny na taki scenariusz postawić - że ten miesiąc będzie takim miesiącem na wstrzymanie - żeby nie dolewać oliwy do ognia" - powiedział.

"Jeśli chodzi o złotego - jak rynki będą się uspokajać, będzie tendencja do umocnienia. Czym rynek spokojniejszy - tym większa szansa na aprecjację. Jeśli nie będzie negatywnych niespodzianek" - dodał.

Wskazał, że jeśli jednak "niespodzianki" się pojawią, to złoty się osłabi, choć zapewne mniej niż inne waluty. "Potencjalna skala osłabienia jest wprost proporcjonalna do strachu, jaki będzie panował na rynku. Wtedy możemy wyjść poza poziom 4,23 za euro i jest techniczna możliwość ruchu na 4,26 lub nawet 4,30. Ale do tego daleka droga. Moim zdaniem bardziej prawdopodobne jest to, że kurz opada i wracamy poniżej 4,18" - zaznaczył.

We wtorek o godz. 23.00 bank centralny Turcji ma ogłosić decyzję po nadzwyczajnym posiedzeniu, które zostało zwołane w odpowiedzi na deprecjację tureckiej liry. W środę zaś zostanie ogłoszona decyzja Fed. Rynek oczekuje ograniczenia miesięcznej skali skupu aktywów o 10 mld dolarów. Amerykański bank centralny obecnie skupuje miesięcznie aktywa warte 75 mld dolarów, w tym obligacje skarbowe warte 40 mld dolarów oraz obligacje MBS za 35 mld dolarów.

rbk/ jba/ je/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)