Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

IPN: Historycy dyskutują o polskim społeczeństwie ostatniej dekady PRL-u

0
Podziel się:

O specyfice zawodu stoczniowców, przemyśle metalowym, a także związkach
zawodowych w ostatniej dekadzie PRL-u rozmawiali w czwartek w stolicy uczestnicy konferencji
"Społeczeństwo polskie w latach 1980-1989", która potrwa do piątku.

O specyfice zawodu stoczniowców, przemyśle metalowym, a także związkach zawodowych w ostatniej dekadzie PRL-u rozmawiali w czwartek w stolicy uczestnicy konferencji "Społeczeństwo polskie w latach 1980-1989", która potrwa do piątku.

Celem dwudniowej konferencji w warszawskim Centrum Edukacyjnym IPN, którą zainaugurowała sesja poświęcona pracy i gospodarce w PRL-u, jest refleksja nad dziejami społecznymi Polski w latach osiemdziesiątych XX w., w czasach istotnych przemian politycznych.

Czwartkowe obrady rozpoczął Piotr Perkowski z Uniwersytetu Gdańskiego, który wygłosił referat poświęcony pozycji gdańskich stoczniowców na tle innych grup zawodowych Trójmiasta w okresie przed podpisaniem porozumień sierpniowych.

Badacz podkreślił rolę przemysłu stoczniowego na Wybrzeżu, przypominając, że stocznie były największym pracodawcą w Trójmieście i zatrudniały w omawianym okresie 68 proc. wszystkich pracowników sektora przemysłu w regionie. Największym zakładem pracy była Stocznia Gdańska im. Lenina, w której latach 70. pracowało ok. 16 tys. osób, z czego 11 tys. robotników.

Jak wyjaśnił historyk, stoczniowcy mieli świadomość przynależności do odrębnej grupy zawodowej pomimo faktu, że wykonywali różne zajęcia - byli monterami, spawaczami, ślusarzami, malarzami, elektrykami czy operatorami maszyn. Zazwyczaj była to ludność napływowa ze wsi lub małych miasteczek, dla których przenosiny do miasta były wiązane z szansą na awans społeczny. Doskonałym tego przykładem - zwrócił uwagę Perkowski - są losy Lecha Wałęsy.

Praca w stoczni była bardziej zbliżona do pracy w budownictwie niż w przemyśle. "Cechowała ją bardzo duża uciążliwość, duża liczba zagrożeń, niski poziom mechanizacji robót i wysoki udział prac poza halą produkcyjną" - wyliczał historyk.

Naukowiec powołał się na badania socjologiczne prowadzone w Stoczni Gdańskiej w latach 80., które wykazały, że robotnicy najczęściej skarżyli się na nerwowość wynikającą ze stresu podczas pracy, niewielkie możliwości awansu oraz nieodpowiednie wynagrodzenie. "Co trzeci stoczniowiec zarabiał w połowie lat 70. mniej niż wynosiła średnia krajowa, czyli ok. 5 tys. złotych (). Elitą ekonomiczną Wybrzeża byli przedstawiciele typowych zawodów morskich, głównie marynarze i rybacy" - mówił Perkowski.

Realia pracy w przemyśle metalowym przybliżył Mieczysław Kopeć z Uniwersytetu Zielonogórskiego, który skoncentrował się przede wszystkim na omówieniu profilu czasopisma poświęconego sprawom technicznym "Mechanik", wydawanego od 1909 r.

Jak mówił, podstawową grupą zawodową przemysłu metalowego były kadry techniczne. "To właśnie specjaliści z dyplomami inżynierskimi pełnili funkcje organizacyjno-nadzorcze w zakładach pracy (...). Oprócz nich do pracowników zaliczano też techników, brygadzistów, robotników i rzemieślników" - tłumaczył Kopeć.

Przypomniał, że wagę roli społecznej i gospodarczej fachowców podkreślała komunistyczna propaganda głosząca, że od rozwoju przemysłu, w tym także przemysłu metalowego, zależy poziom życia w kraju. Nie powinien zatem dziwić fakt rozwoju w tym czasie technicznych szkół średnich oraz politechnik.

O stosunku załóg przedsiębiorstw toruńskich do tzw. nowych związków zawodowych w latach 1983-1989 opowiadał Paweł Nowakowski z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Historyk przypomniał, że już od 1982 r. władze Torunia organizowały zebrania pracowników przedsiębiorstw w celu wysondowania ich nastawienia do związków zawodowych. Wobec pracowników stosowano m.in. przekupstwo lub szantaż.

Jesienią 1983 r. w województwie toruńskim istniały 352 związki zawodowe, funkcjonujące w 426 miejscach pracy. Były one popularne szczególnie wśród pracowników oświaty, rolników oraz budowlańców. "Najmniej liczne związki zawodowe funkcjonowały w zakładach, w których najbardziej aktywni byli działacze podziemnej Solidarności" - zwrócił uwagę Nowakowski. W tym czasie członkami związków było 36 proc. pracowników województwa, jednak w największych toruńskich zakładach - "Elanie" i "Merinoteksie" - procent związkowców był stosunkowo niewielki.

Nowakowski zaznaczył, że uzwiązkowienie w województwie toruńskim rosło z roku na rok do 1986 r. Odwrotna tendencja była charakterystyczna dla Torunia, który zanotował największy spadek w procencie przynależności pracowników do związków zawodowych w latach 1985-1986.

Oprócz pracy i gospodarki u schyłku PRL-u uczestnicy trwającej dwa dni konferencji będą rozmawiać także m.in. o różnych aspektach życia codziennego, mniejszościach narodowych, patologiach społecznych, a także postawach społecznych w latach 80. XX w.

Na wyjątkowość ostatniej dekady Polski ludowej w rozmowie z PAP zwrócił uwagę prezes IPN Łukasz Kamiński. "Dekada lat 80. zasługuje na przyjrzenie się od strony postaw społecznych w sposób szczególny" - podkreślił, tłumacząc, że na "ogromne przeoranie świadomości społecznej" w tym czasie miały wpływ m.in. wydarzenia sierpnia 1980 r., okres lokalnej działalności Solidarności oraz stan wojenny.

"Lata 80. XX w. to czas fascynujących napięć i przemian społecznych. Od okresu stalinowskiego, choć z wyjątkami, dominowała bowiem postawa przystosowania się do systemu. Polacy uznali wówczas, że taka była rzeczywistość, trzeba było nauczyć się z nią żyć. W latach 80. mamy do czynienia z gremialnym odwrotem od takiej postawy w kierunku oporu. Nie jest to jednak proces jednokierunkowy, gdyż np. w stanie wojennym znacząca część społeczeństwa znowu zaczęła być bierna, zaczęła szukać metody przystosowania" - wyjaśnił Kamiński.

Jak przypomniał, zmiany polityczne miały przemożny wpływ na codzienne życie Polaków, np. w 1981 r. nastąpił gwałtowny spadek liczby samobójstw, która jednak w roku następnym - po wprowadzeniu stanu wojennego - znacząco wzrosła.

Organizatorem konferencji "Społeczeństwo polskie w latach 1980-1989" jest IPN. (PAP)

wmk/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)