Czternaście osób zginęło w sobotę w pięciu zamachach bombowych w Bagdadzie, z których jeden zorganizowano w centrum handlowym - poinformowała policja i służby medyczne stolicy.
Miniony rok okazał się najkrwawszy w Iraku od pięciu lat. Jak szacuje organizacja zajmująca się liczeniem cywilnych ofiar konfliktu, Iraq Body Count (IBC), w aktach przemocy zginęło 9 745 cywilów.
Władze nie potrafią rozładować niebezpiecznych napięć między stanowiącymi większość ludności szyitami a sunnicką mniejszością, wśród której rozpowszechnione jest przekonanie, że rząd premiera Nuriego al-Malikiego dąży do jej zmarginalizowania.
Radykalne ugrupowanie Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) walczy z siłami rządowymi o kontrolę nad zachodnią prowincją Anbar. W jego rękach od 1 stycznia są leżąca w Anbarze Faludża i część miasta Ramadi. ISIL dąży do utworzenia w Anbarze własnego islamistycznego państwa, którego granice sięgałyby terytorium Syrii.(PAP)
fit/ mc/
15522811 15522811 arch.