Do co najmniej 32 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych podwójnego zamachu, do którego doszło w czwartek w północnej dzielnicy Bagdadu - poinformowały w piątek źródła w irackich siłach bezpieczeństwa. To najkrwawszy zamach w Iraku od połowy sierpnia.
Jeden z urzędników MSW poinformował nawet o 36 ofiarach śmiertelnych i 78 rannych. Wcześniejsze dane mówiły o śmierci co najmniej 18 osób i o 37 rannych.
Do obu eksplozji doszło w dzielnicy Ur. Pierwszy zamach miał miejsce około godz. 19 czasu miejscowego (18 czasu polskiego) i zginęły w nim dwie osoby. Zdaniem agencji Reutera atak był wymierzony w patrol policji. Kilka minut później, gdy na miejsce wybuchu przybyli pracownicy służb ratunkowych i inne osoby, nastąpiła druga eksplozja.
Czwartkowy akt przemocy jest najkrwawszym od 15 sierpnia, gdy również w podwójnym zamachu w mieście Al-Kut, 160 km na południowy wschód od Bagdadu, zginęło co najmniej 45 osób, a 65 zostało rannych.
W ostatnich latach w Iraku znacznie spadła liczba ataków, jednak sunniccy bojownicy powiązani z Al-Kaidą i szyickie milicje w dalszym ciągu przeprowadzają niemal codzienne zamachy.
Obserwatorzy spodziewają się, że liczba aktów przemocy wzrośnie, gdy wraz z końcem roku z Iraku wycofają się amerykańskie oddziały. W ubiegłym tygodniu prezydent USA Barack Obama zapowiedział, że odwrót wszystkich sił USA odbędzie się zgodnie z planem. (PAP)
mmp/ ap/
10083407 arch.
