Samoloty koalicji pod amerykańskim dowództwem w Iraku dokonały w nocy z czwartku na piątek bombardowania pozycji sadrystów w Basrze na południu kraju.
Jest to pierwsza taka operacja, od kiedy przed czterema dniami wybuchły walki między irackimi siłami a milicją radykalnego duchownego szyickiego Muktady as-Sadra.
Iracka armia poinformowała, że w ciągu czterodniowej operacji przeciwko milicjom szyickim w Basrze zginęło co najmniej 120 "wrogich" bojowników, a 450 zostało rannych.
Rzecznik wojsk brytyjskich Tom Holloway sprecyzował, że w minioną noc przeprowadzono dwa bombardowania z powietrza wymierzone w grupy bojowników wystrzeliwujących rakiety oraz w skoncentrowane grypy milicji szyickich.
Holloway podkreślił, że "siły koalicji interweniują w dziedzinach, gdzie lotnictwo irackie nie ma możliwości".
"W szczególności osłaniamy miasto z powietrza. Armia iracka funkcjonuje, ale nie posiada szybkich samolotów" - powiedział Holloway. (PAP)
cyk/ ro/
1877 2182 2170