Trzy osoby zginęły, a dwie zostały uprowadzone przez nieznanych sprawców, którzy w poniedziałek zaatakowali pracowników firmy wydobywczej na zachodzie Iraku, przy granicy z ogarniętą wojną domową Syrią.
Do ataku doszło późnym wieczorem w prowincji Anbar, na polu gazowym Akkas eksploatowanym przez koreański koncern Kogas.
"Uzbrojeni bandyci w samochodach zaatakowali siedzibę lokalnej firmy wynajętej przez Kogas do pracy na polu gazowym. Zabili trzech pracowników i porwali dwóch. Zanim odjechali, podpalili auta i biura" - podał burmistrz pobliskiej miejscowości Al-Kaim.
Żadna organizacja nie przyznała się do napaści, jednak według przedstawicieli służb bezpieczeństwa może za nią stać miejscowa filia Al-Kaidy zwana Islamskie Państwo w Iraku, która stopniowo odzyskuje kontrolę nad terenami wzdłuż syryjskiej granicy.
Był to drugi poważny incydent tego typu w poniedziałek. Wcześniej w Tikricie, w środkowym Iraku, zamachowiec samobójca wjechał cysterną wyładowaną materiałami wybuchowymi w siedzibę lokalnych władz, zabijając co najmniej dziewięć osób. (PAP)
akl/
13520282