Wielu ludzi zginęło i odniosło obrażenia w Hilli, mieście w środkowym Iraku, w walkach między policją a szyickimi bojówkami - poinformowały źródła w irackich służbach bezpieczeństwa.
Według jednego ze źródeł co najmniej 11 osób poniosło śmierć, a 18 zostało rannych po ataku z powietrza, gdy podczas walk ulicznych z szyicką milicją siły irackie poprosiły Amerykanów o wsparcie. Inne źródło policyjne podaje, że zginęło 29 osób, 39 zostało rannych.
Dwa kolejne źródła twierdzą, że łączna liczba zabitych i rannych sięga kilkudziesięciu. Nie były jednak w stanie precyzyjnie jej określić.
Amerykańska armia potwierdziła, że interweniowały jej śmigłowce, zaprzeczyła jednak, by było tak wiele ofiar.
Jeszcze inne źródła podają, że zabici i ranni to ofiary starć szyickich milicji z iracką policją.
Irackie służby bezpieczeństwa od dwóch dni walczą w miastach południowego Iraku i zdominowanych przez szyitów dzielnicach Bagdadu z Armią Mahdiego, milicją radykalnego duchownego szyickiego Muktady as-Sadra. W ciągu dwóch dni walk ranne zostały setki osób. (PAP)
zab/ mc/
7268 arch. Int.