Siedem osób zginęło, a kolejnych 20 zostało rannych w piątek w zamachu bombowym w irackim mieście Ramadi, położonym 100 km na zachód od Bagdadu - poinformowały policja i źródła medyczne.
Ładunek wybuchowy znajdował się w zaparkowanym samochodzie. Większość ofiar wybuchu to kobiety.
"Usłyszeliśmy wielki wybuch. Na miejscu zobaczyliśmy płonący samochód i leżące wszędzie ciała" - powiedział oficer miejscowej policji. Według źródeł szpitalnych, pięciu rannych jest w stanie krytycznym.
Mimo że w Iraku jest już mniej aktów przemocy niż w rekordowych pod tym względem latach 2006-2007, w czerwcu zginęło w tym kraju co najmniej 237 osób, a ponad 600 zostało rannych. Był to najbardziej krwawy miesiąc w Iraku od czasu wycofania się wojsk amerykańskich pod koniec ubiegłego roku. (PAP)
sp/
11783846