Co najmniej 15 osób, w tym 11 policjantów zginęło w następstwie zamachu samobójczego w Basrze na południu Iraku, 40 osób jest rannych - poinformowała w sobotę policja. Zamachowiec przebrany za policjanta zaatakował na punkcie kontrolnym w grupie pielgrzymów.
"Terrorysta ubrany w mundur i z fałszywą legitymacją policyjną zdołał przedostać się na policyjny punkt kontrolny i zdetonował ładunki wybuchowe w grupie policjantów i pielgrzymów" - powiedział przedstawiciel policji na miejscu zamachu, cytowany przez agencję Reutera.
Według ustaleń policji celem ataku byli szyiccy pielgrzymi. Zamach przypadł na koniec obchodów jednego z najważniejszych świąt szyickich - Arbain. W przeszłości wielokrotnie dochodziło do zamachów na szyitów w okresie tego święta.
Agencja AFP podała liczbę 20 zabitych, powołując się na źródła medyczne. Rozbieżności w liczbie ofiar zwykle pojawiają się w pierwszych godzinach po zamachach.
W ostatnim czasie doszło w Iraku do serii zamachów na szyitów; w ciągu niespełna tygodnia zginęło w nich ponad 90 osób. Jak zauważa agencja Reutera, głęboki kryzys polityczny w dowodzonym przez szyitów rządzie irackim odnawia obawy o powrót fali przemocy na tle religijnym. (PAP)
awl/ jbr/
10577662