Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad przekonywał w środę Rosję i USA do poparcia nowej umowy o uranie, którą Teheran zawarł z Brazylią i Turcją. Za "nie do przyjęcia" uznał poparcie Moskwy dla nowych sankcji wobec Iranu.
Zdaniem Ahmadineżada nowa umowa (porozumienie dotyczy wymiany irańskiego uranu) stwarza najlepszą szansę, którą prezydent USA Barack Obama powinien wykorzystać.
"Irańczycy nie dadzą mu na pewno kolejnej" - powiedział Ahmadineżad w oświadczeniu emitowanym przez telewizję i skierowanym, jak pisze AFP, do przywódców USA i Rosji.
Po wielu miesiącach negocjacji państwa będące stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, w tym USA i Rosja, uzgodniły projekt nowych sankcji wobec Iranu, który nie chce spełnić swych zobowiązań i odstąpić od wzbogacania uranu.
To forsowany przez USA czwarty pakiet sankcji wobec Teheranu, który jest oskarżany przez kraje zachodnie o to, że pod pozorem prowadzenia cywilnego programu nuklearnego chce zbudować broń atomową. Trzy poprzednie pakiety sankcji ONZ Teheran zignorował.
Ahmadineżad powiedział, że poparcie Rosji dla nowych sankcji wobec Iranu "jest nie do przyjęcia" i zaapelował do prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, by "przemyślał poparcie dla stanowiska Waszyngtonu".
"Nie powinniśmy widzieć (...) poparcia przez naszego sąsiada (Rosję) tych, którzy są przeciwko nam, którzy przejawiają wobec nas wrogość od 30 lat" - powiedział Ahmadineżad.
Przedstawiciele Iranu zastrzegli wcześniej, że Teheran zrezygnuje z uzgodnionego z Turcją i Brazylią planu wymiany swoich zapasów uranu na paliwo do reaktora badawczego w Teheranie, jeśli zostaną na niego nałożone nowe sankcje.(PAP)
mmp/ ro/
6308115 6308109 arch.
