Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Iran: Były prokurator Teheranu wypuszczony z aresztu

0
Podziel się:

Były prokurator Teheranu Said Mortazawi, zatrzymany w poniedziałek
przez policję, został w środę wypuszczony z aresztu - poinformowała państwowa agencja IRNA.
Dotychczas nie podano oficjalnie powodów aresztowania.

Były prokurator Teheranu Said Mortazawi, zatrzymany w poniedziałek przez policję, został w środę wypuszczony z aresztu - poinformowała państwowa agencja IRNA. Dotychczas nie podano oficjalnie powodów aresztowania.

Mortazawi uchodzi za bliskiego współpracownika prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada i znalazł się w centrum sporu pomiędzy prezydentem, który stracił ostatnio przychylność najwyższego przywódcy kraju ajatollaha Alego Chameneia, a wpływowym przewodniczącym parlamentu Alim Laridżanim.

45-letni były prokurator stolicy Iranu został zatrzymany w poniedziałek wieczorem i przewieziony do więzienia Evin w Teheranie. Do stycznia Mortazawi kierował jedną z irańskich instytucji zajmujących się pomocą społeczną, jednak został odwołany pod presją parlamentu.

Kilka dni po tym jak odwołano Mortazawiego ze stanowiska szefa funduszu pomocy społecznej został on ponownie zatrudniony przez Ahmadineżada w tej samej instytucji, jednak tym razem jako przedstawiciel prezydenta. Broniąc byłego prokuratora szef państwa oskarżył przewodniczącego parlamentu i władze sądownicze o korupcję, co jak podkreślają analitycy mogło być przyczyną aresztowania Mortazawiego.

Jak podała agencja Fars prawdopodobnie oficjalne powody jego aresztowania związane są z oskarżeniami dotyczącymi torturowania i śmierci osób zatrzymanych po antyrządowych protestach, jakie wybuchły w następstwie kontrowersyjnych wyborów prezydenckich z 2009 roku. Przed dwoma laty komisja parlamentarna uznała Mortazawiego za odpowiedzialnego za śmierć i torturowanie co najmniej trzech uczestników antyprezydenckich protestów. (PAP)

keb/ ap/

13150335 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)