Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Irish Times": Gaz i Gaza przemawiają za Traktatem Lizbońskim

0
Podziel się:

Skomplikowane międzynarodowe kryzysy, z
którymi mają do czynienia Czechy na samym początku swego
przewodnictwa w UE, uzmysławiają potrzebę zapewnienia ciągłości
unijnej prezydencji, dotychczas funkcjonującej na zasadzie rotacji
- pisze piątkowy "The Irish Times".

Skomplikowane międzynarodowe kryzysy, z którymi mają do czynienia Czechy na samym początku swego przewodnictwa w UE, uzmysławiają potrzebę zapewnienia ciągłości unijnej prezydencji, dotychczas funkcjonującej na zasadzie rotacji - pisze piątkowy "The Irish Times".

Według gazety, kryzysy są argumentem za Traktatem Lizbońskim, który wprowadza instytucjonalny mechanizm takiej ciągłości (ustanawiając funkcję "prezydenta UE" i zwiększając unijne prerogatywy w polityce zagranicznej - PAP).

Kryzys na Bliskim Wschodzie i wstrzymanie dostaw gazu dla odbiorców z UE "z pewnością wskazują na potrzebę bardziej skutecznych rozwiązań instytucjonalnych stwarzających polityczną ciągłość unijnej prezydencji, tak jak proponuje to Traktat Lizboński" - stwierdziła gazeta w komentarzu redakcyjnym.

Z punktu widzenia Irlandii jednym z najważniejszych zadań czeskiej prezydencji będzie wynegocjowanie pakietu gwarancji, którego chce rząd w Dublinie, widząc w nim sposób na przekonanie wyborców do przyjęcia Traktatu w drugim referendum. Pakiet byłby protokółem do Traktatu.

Irlandczycy chcą m.in. zachowania własnego komisarza, gwarancji neutralności, utrzymania zakazu aborcji i odrębności systemu podatkowego.

"Wprawdzie każde z państw może zachować swego komisarza, jeśli dojdzie do porozumienia w tej sprawie, ale nie ma jasności, co do alternatyw, jeśli Irlandczycy nie zgodzą się na Traktat drugi raz z rzędu" - wskazuje "Irish Times".

Wcześniej gazeta pisała, że czeska prezydencja przygotowuje awaryjny plan, odnoszący się do składu Komisji na wypadek ziszczenia się takiego scenariusza. Ponowne odrzucenie Traktatu Lizbońskiego przez Irlandczyków oznaczałoby, że podstawą funkcjonowania UE byłby traktat z Nicei.

O ile Traktat Lizboński przewiduje redukcję liczby komisarzy z 27 do 15 do roku 2014, to na mocy Traktatu z Nicei liczba komisarzy ulegałaby redukcji wraz z kolejną kadencją Komisji, która zaczyna się jesienią 2009 roku. Traktat Lizboński zezwala na utrzymanie obecnej sytuacji 1 komisarz na 1 państwo, jeśli wszystkie rządy na to przystaną.

Tymczasem według portalu eu.observer, negocjowany przez Czechy irlandzki protokół może skomplikować ewentualne referendum, którego rozpisaniem grozi Słowenia. Chce w ten sposób zablokować przyjęcie Chorwacji do UE, z powodu sporu o wody terytorialne na Adriatyku i kilka wsi na pograniczu słoweńsko-chorwacko-węgierskim.

Nie wiadomo bowiem, jak od strony formalno-prawnej wkomponować tekst protokółu do traktatu akcesyjnego UE-Chorwacja i czy Słoweńcy w przypadku połączenia obu tych elementów, nie uzyskaliby możliwości wypowiedzenia się zarówno na temat akcesji Chorwacji jak i samego protokółu.

Chorwacja chce zakończyć rozmowy akcesyjne do końca br. i zostać członkiem UE z początkiem 2011 r. Słowenia zablokowała rozmowy akcesyjne UE-Chorwacja w grudniu wyrażając zastrzeżenia do map przedstawionych przez Chorwatów. (PAP)

asw/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)