Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irlandia: Ekspert: zbyt wiele powodów do głosowania na "nie", dlatego rząd ma problem

0
Podziel się:

Było zbyt wiele powodów, dla których
Irlandczycy głosowali na "nie", dlatego rząd ma problem, co dalej
robić z odrzuconym w czwartkowym referendum Traktatem Lizbońskim -
komentuje w piątek dla PAP Tobias Theiler, politolog i wykładowca
Szkoły Polityki i Stosunków Międzynarodowych na University College
w Dublinie.

Było zbyt wiele powodów, dla których Irlandczycy głosowali na "nie", dlatego rząd ma problem, co dalej robić z odrzuconym w czwartkowym referendum Traktatem Lizbońskim - komentuje w piątek dla PAP Tobias Theiler, politolog i wykładowca Szkoły Polityki i Stosunków Międzynarodowych na University College w Dublinie.

"Wśród oponentów traktatu były bardzo różne siły: Sinn Fein (polityczne skrzydło Irlandzkiej Armii Republikańskiej), skrajni nacjonaliści, neomarksiści, bliżej nieznany ruch Libertas, katolicy, ugrupowania lewicowe. Wszystkie te siły stworzyły pewnego rodzaju eklektyczną kombinację, która sprzeciwiała się traktatowi" - mówi.

"Każdy element jednak - tłumaczy dalej ekspert - miał swoje powody: ugrupowania lewicowe i lewackie sprzeciwiały się m.in. temu, że Unia Europejska zbytnio sprzyja szeroko pojętemu lobby biznesowemu; katolicy nie chcieli, żeby traktat odebrał im bardzo restrykcyjne prawo aborcyjne; farmerzy obawiali się liberalizacji handlu etc. Były to przecież tylko fałszywe obawy, traktat bowiem nie dotyczył tych kwestii".

Według politologa, rząd raczej nie zdecyduje się na powtórzenie referendum, m.in. dlatego, że nie jest w stanie sprostać tak wielu różnym grupom, a poza tym odniósł rażącą porażkę.

W ocenie Theilera kampania na "tak" była zła i nudna: "Apelowano tylko, żeby głosować +za+, i nic więcej".

Poza tym - jak uważa ekspert - wynik referendum można też tłumaczyć rozczarowaniem politykami. "Nie wiązałbym tego ze sprzeciwem wobec władz, obecnego rządu, lecz raczej z ogólnym niezadowoleniem z klasy politycznej. Nie zapominajmy, że do +tak+ nawoływał głównie establishment polityczny, podczas gdy do +nie+ głównie ruchy, niektóre związki zawodowe i organizacje społeczne".

Theiler dodaje, że "Unia Europejska będzie nadal funkcjonować na dotychczasowych zasadach, na podstawie starych traktatów".

"Celem reformy instytucjonalnej UE, której dotyczy Traktat Lizboński, jest większa skuteczność działania, ale nie znaczy to, że jeśli traktat z powodu Irlandii nie zostanie przyjęty, Unia przestanie funkcjonować" - podkreśla ekspert.

Karolina Cygonek (PAP)

cyk/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)