Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Izrael: Lewica: doradca ds. bezpieczeństwa ma faszystowskie poglądy

0
Podziel się:

Izraelska lewica protestuje przeciw mianowaniu Jakowa Amidrora na
stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. Krytycy mówią, że emerytowany generał ma
niebezpieczne dla kraju "faszystowskie poglądy".

Izraelska lewica protestuje przeciw mianowaniu Jakowa Amidrora na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. Krytycy mówią, że emerytowany generał ma niebezpieczne dla kraju "faszystowskie poglądy".

O nominacji Admirora poinformował w środę premier Benjamin Netanjahu, wywołując krytykę lewicowej części opozycji.

W liście otwartym grupa lewicowych działaczy politycznych i intelektualistów przywołuje niedawno ujawnioną ubiegłoroczną wypowiedź Amidrora, który oświadczył, że armia "powinna zabijać każdego, kto stanie na jej drodze", a żołnierz izraelski, który nie chce iść naprzód, "powinien być zastrzelony na miejscu, strzałem w głowę".

Autorzy listu potępiają też inne kontrowersyjne słowa generała w stanie spoczynku, który nazwał świeckich Żydów "niczym więcej, niż gojami mówiącymi po hebrajsku".

Sygnatariusze listu piszą, że takie stwierdzenia "dyskwalifikują go (Amidrora) jako kandydata na jakiekolwiek publiczne stanowisko, a zwłaszcza na tak wrażliwą funkcję związaną z polityką i bezpieczeństwem".

Lewicowi aktywiści są zdania, że poglądy nowego doradcy lokują go "po stronie faszystów z lat 1930." i są "śmiertelnym zagrożeniem dla palestyńskich dzieci oraz wahających się izraelskich chłopców".

Nominację Amidrora określili jako "niemoralną i nieodpowiedzialną". Ich zdaniem, "po raz kolejny dowodzi ona, że nie można wierzyć ani jednemu słowu premiera" Netanjahu, bo "jego usta obiecują pokój, podczas gdy ręce podkładają ogień".

Amidror argumentuje, że jego wypowiedzi zostały wyjęte z kontekstu i użyte przeciw niemu przez nastawioną lewicowo gazetę "Haarec" w "prymitywnej, antysemickiej kampanii".

Związani z rządem deputowani Knesetu skrytykowali list mówiąc, że radykalna lewica desperacko atakuje wszystko to, co wiąże się z patriotyzmem.

Wśród sygnatariuszy listu potępiającego nominację Amidrora znaleźli się m.in. pisarz Joram Kaniuk, rzeźbiarz Dani Karawan, fotograf Dawid Tratakower, były minister edukacji Szulamit Aloni, aktorka Hanna Maron.

Amdiror był przeciwnikiem wycofywania się Izraela ze Strefy Gazy, a podczas operacji "Płynny Ołów" z 2008 r. mówił, że wojsko izraelskie nie powinno się ograniczyć do działań odwetowych wobec bojowników Hamasu, ale zająć całą palestyńską enklawę, bo tylko to zagwarantuje powstrzymanie ataków rakietowych na Izrael.

Amidror służył w jednostce spadochronowej, walcząc w arabsko-izraelskiej tzw. wojnie sześciodniowej w 1967 r. Następnie przeszedł do wywiadu, gdzie kierował komórką badań i ekspertyz, pełnił też funkcje kierownicze w uczelniach wojskowych. W 1998 r. został pierwszym - oprócz głównego wojskowego rabina - religijnym członkiem izraelskiego sztabu generalnego. W 2002 r. odszedł z armii i został analitykiem prawicowej gazety "Izrael Hajom" oraz wiceszefem jerozolimskiej uczelni - Instytutu Lander.

Z Tel Awiwu Juliusz Urbanowicz(PAP)

ju/ mmp/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)