Od pięciu tygodni 50 nieuzbrojonych samochodów opancerzonych podarowanych przez Rosję palestyńskiej policji czeka w Jordanii na izraelskie pozwolenie wjazdu na teren Zachodniego Brzegu.
Palestyński ambasador w Moskwie Fajed Mustafa informując o tym w czwartek na konferencji prasowej skrytykował władze izraelskie za przedłużanie "formalności biurokratycznych".
Podkreślił z naciskiem, że samochody opancerzone przeznaczone dla sił bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej nie zostały wyposażone w żadną broń. Stanowią one dar rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Przybyły do Jordanii drogą morską 19 lipca.
Kiedy w 2009 roku rząd rosyjski ogłosił, że pragnie zrobić z 50 samochodów opancerzonych podarunek dla policji palestyńskiej, ideę tę poparła ambasador Izraela w Moskwie Anna Azari - przypomniał Mustafa.
Poinformowała następnie o zgodzie wyrażonej przez Tel Awiw.
Rosyjski MSZ ogłosił w tych dniach notę, w której wyraził nadzieję, że dar w postaci samochodów opancerzonych dotrze "bez zbędnej zwłoki" do Palestyńczyków ze względu na jego znaczenie "dla umocnienia porządku i prawa na terytoriach palestyńskich". (PAP)
ik/ mc/
6882508