Podtrzymywana formalnie idea dwóch państw, czyli ustanowienia obok Izraela państwa palestyńskiego na okupowanych terytoriach palestyńskich, według Naftalego Bennetta, ministra handlu, przemysłu i pracy oraz lidera partii Żydowski Dom, "wyczerpała się".
Przywódca prawicowej partii religijnego syjonizmu nie jest odosobniony w rządzie koalicyjnym premiera Benjamina Netanjahu. Podchodzi sceptycznie do popieranych przez USA prób wskrzeszenia po pięciu latach izraelsko-palestyńskich rozmów pokojowych w oparciu o tę ideę.
Rozmowy utknęły w martwym punkcie z powodu kontynuowania przez Izrael budowy nowych żydowskich osiedli na ziemiach okupowanych w 1967 roku na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Oficjalne stanowisko rządu izraelskiego sprowadza się do deklarowania gotowości wznowienia rozmów z Autonomią Palestyńską bez stawiania wstępnego warunku w postaci zaprzestania dalszej kolonizacji ziem palestyńskich przez żydowskich osadników.
Część Izraelczyków jako argumenty przeciwko powstaniu państwa palestyńskiego wysuwa względy historyczne i religijne, a przede wszystkim względy bezpieczeństwa.
Wielu obawia się, że wycofanie się wojska izraelskiego z niektórych obszarów zostanie wykorzystane przez ugrupowania zbrojne Hamasu, jak to się dzieje w Strefie Gazy, którą Izrael opuścił w 2005 roku.
Według Bennetta polityka dokonywania koncesji terytorialnych przez Izrael poniosła fiasko. "Terroryści pojawiają się na wszystkich miejscach, z których Izrael się wycofał" - twierdzi lider Żydowskiego Domu.
"Najważniejszą rzeczą dla Izraela jest terytorium i budowanie, budowanie, budowanie" - mówi Bennett.
"Największym izraelskim problemem, jeśli chodzi o Judeę i Samarię, był i jest brak woli ze strony izraelskich przywódców, aby powiedzieć wreszcie, że ziemia Izraela należy do ludu Izraela" - mówi Bennett, posługując się biblijną nazwą Zachodniego Brzegu Jordanu.
Główny negocjator z ramienia Autonomii Palestyńskiej, Saeb Erekat, potępiając poglądy przedstawione przez Bennetta, oświadczył: "To nie jest izolowany pogląd, lecz potwierdzenie istnienia platformy politycznej i radykalnych poglądów. W ten sposób Izrael oficjalnie zadeklarował śmierć rozwiązania opartego na istnieniu dwóch państw".(PAP)
ik/ kar/
14021379