Władze Izraela wyraziły w poniedziałek zadowolenie w związku z porozumieniem, jakie osiągnęły tego dnia państwa UE w Brukseli m.in. w sprawie wprowadzania stopniowego embarga na ropę z Iranu, by zmusić ten kraj do porzucenia programu nuklearnego.
UE zakaże też ogromnej większości transakcji finansowych z irańskim bankiem centralnym i zamrozi aktywa kolejnych firm.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu pochwalił ten krok, lecz zaznaczył, że nie wiadomo tak naprawdę, czy udaremni on ambicje nuklearne Teheranu. "Uważam, że jest to krok w dobrą stronę. Nie można jednak przewidzieć efektu tych sankcji" - powiedział na spotkaniu swojej partii Likud.
"Zaostrzenie sankcji przez Europejczyków i ton (porozumienia) są ważne, ponieważ dają Irańczykom do zrozumienia, że nie do zaakceptowania jest kontynuowanie przez nich programu nuklearnego" - oświadczył na antenie rozgłośni wojskowej wicepremier i minister ds. służb specjalnych i energetyki atomowej Dan Meridor.
Podkreślił, że Iran musi zrozumieć, iż panuje determinacja w kwestii uniemożliwienia mu pozyskiwania broni nuklearnej.
"Irański reżim jest zaniepokojony wpływem tych sankcji, które mają szanse się powieść" - powiedział Meridor. Zastrzegł, że wolałby, aby zostały one wprowadzone szybciej.
W jego opinii, aby nowe restrykcje unijne mogły być skuteczne, muszą je wprowadzić również takie kraje jak Japonia i Korea Południowa, które nadal kupują irańską ropę.
Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Danny Ajalon powiedział na antenie radia publicznego, że nowe sankcje "oddalają interwencję wojskową (w Iranie), jeśli zostaną zastosowane zdecydowanie i w długiej perspektywie".
"Od tej chwili to Irańczycy stoją przed dylematem: muszą zdecydować, czy wstrzymają swój nielegalny program nuklearny, czy będą nadal narażać na niebezpieczeństwo reżim ajatollahów" - powiedział.
Porozumienie przyjęte przez ambasadorów państw UE w poniedziałek rano przewiduje zakaz zawierania przez członków UE nowych kontraktów na ropę z Iranu. Natomiast zawarte wcześniej długoterminowe kontrakty mają przestać obowiązywać od 1 lipca - poinformowały źródła dyplomatyczne.
Restrykcje mają na celu odcięcie Iranu od źródeł przychodu i zmuszenie go do przystąpienia do rozmów w sprawie kontrowersyjnego programu nuklearnego.
Zachód stale podejrzewa, że irański program nuklearny ma na celu zdobycie broni atomowej, czemu Teheran systematycznie zaprzecza, twierdząc, iż zamierza wyłącznie produkować energię elektryczną. (PAP)
cyk/ mc/
10637357 10637673 arch.