Z mieszkańcami Jankowa Przygodzkiego, którzy stracili dobytek w wyniku pożaru po wycieku gazu, spotkali się w piątek wójt gminy Przygodzice Krzysztof Rasiak oraz starosta powiatu ostrowskiego Paweł Rajski. Zapewniali o pomocy państwa i wsparciu instytucji oraz osób prywatnych.
Rasiak poinformował o deklarowanej pomocy ze strony premiera i wojewody wielkopolskiego, który na konto urzędu gminy już przelał pieniądze przeznaczone na pomoc poszkodowanym. Każda z rodzin otrzyma sześć tysięcy złotych.
"Deklaracje pomocy płyną nie tylko z Wielkopolski, ale z całego kraju. Osoby prywatne pytają nas, w jaki sposób można wesprzeć te rodziny. Dlatego w najbliższym czasie zostanie otwarte specjalne konto bankowe, na które będzie można wpłacać pieniądze" - powiedział Rasiak.
Na spotkaniu pojawiło się kilka rodzin, których domy zostały zniszczone.
"Mój dom znajduje się ok. 100 metrów od samego wybuchu. Widziałem go jedynie z daleka, bowiem ze względu na pożar, nie było możliwości podejścia bliżej. Z tego co widziałem, to z jednej strony budynek jest nadpalony, szyby popękane i dziury w dachu" - powiedział PAP Jan Hyliński, od 13 lat mieszkający w Jankowie Przygodzkim. Jego dom nie został doszczętnie zniszczony, będzie wymagał remontu.
Posesja państwa Tykocińskich stała w bliskim sąsiedztwie samego wybuchu. Dom spłonął całkowicie, wraz z nim pomieszczenie gospodarcze. "Jesteśmy w szoku po tym co się stało. Przed dwoma laty mieliśmy już pożar, piorun trafił w nasz dom. Ale nie ma co porównywać tamtego zdarzenia, do tego co się stało teraz" - mówili.
W momencie wybuchu pożaru, Tykocińscy byli w pracy. Gdy przyjechali w pobliże domu, widzieli tylko kilkumetrowe płomienie. "Budynek gospodarczy spłonął doszczętnie, dom najprawdopodobniej też. W budynku gospodarczym są dwa garaże, ale akurat samochodów w nich nie było, bo jeździmy nimi do pracy. Teraz mieszkamy u rodziny, która nam bardzo pomaga, ale zdecydowaliśmy się, aby skorzystać z lokalu zastępczego. Wiadomo, że odbudowywanie domu potrwa bardzo długo" - dodali.
Póki co, żadna z rodzin nie skorzystała jeszcze z pomocy lokalowej, jaką udzieliły władze gminy i starostwa powiatowego. Poszkodowani ostatnią noc spędzili u rodzin, znajomych i sąsiadów.
Pomoc finansową dla mieszkańców zadeklarował operator gazociągu.
Mieszkańcy, którzy w wyniku pożaru stracili dokumenty, będą mogli je wyrobić w przyspieszonym trybie. "Te osoby muszą tylko do nas przyjść i podpisać formularz. Myślę, że w ciągu tygodnia otrzymają nowe dokumenty" - powiedziała Zofia Witek z urzędu gminy Przygodzice.
W katastrofie pod Ostrowem Wielkopolskim zginęły dwie osoby, a 13 - w tym troje dzieci - odniosło obrażenia. W piątek strażakom udało się ugasić pożar i zabezpieczyć gazociąg. (PAP)
lic/ bos/ jra/