Jedną z zalet samochodów hybrydowych i samochodów z napędem wyłącznie elektrycznym ma być to, że są bardzo ciche. Okazuje się jednak, że ta zaleta może być poważną wadą dla niewidomych. Dyskusje na ten temat rozpoczęto właśnie w Japonii.
Rząd japoński poinformował we wtorek o powołaniu grupy ekspertów - przedstawicieli przemysłu motoryzacyjnego, związków niewidomych oraz organizacji konsumenckich - mającej znaleźć rozwiązanie.
Sugeruje się wyposażanie samochodów elektrycznych w urządzenie, emitujące dźwięk podobny do tego, jakim charakteryzują się samochody z tradycyjnymi silnikami spalinowymi. Inny pomysł, to jakiś inny charakterystyczny dźwięk w rodzaju dzwonków w telefonach komórkowych. Jest też mowa o wyposażaniu takich samochodów w czujniki, być może radarowe, które wykrywałyby pieszych i automatycznie uruchamiały dźwiękowe sygnały ostrzegawcze.
Takie rozwiązanie wymagałoby zmiany przepisów. Na razie eksperci zbierają opinie różnych środowisk, a konkretne propozycje mają przedłożyć pod koniec roku.
Związki niewidomych podkreślają, że ich członkowie są wręcz przerażeni perspektywą upowszechnienia się cichych samochodów z napędem elektrycznym.
Tymczasem samochody hybrydowe sprzedają się w Japonii coraz lepiej, m.in. za sprawą ulg podatkowych. Od czterech miesięcy bestsellerem na rynku jest tam model Prius Toyoty. Dobrze radzi też sobie Honda z modelem Insight. Elektryczny samochód iMiEV zaczął w tym roku sprzedawać Mitsubishi. Inni producenci przygotowują się do produkcji takich pojazdów. (PAP)
az/ ap/
4704297