Trzynastu domniemanych członków Al-Kaidy zginęło we wtorek podczas starć z jemeńską armią. Do walk doszło na południu Jemenu, w prowincji Abjan, będącej bastionem tej siatki terrorystycznej - poinformował przedstawiciel lokalnych władz.
W mieście Loder, w którym w ubiegłym roku dochodziło do gwałtownych starć między członkami organizacji terrorystycznej a wojskiem, nadal trwają walki.
Wcześniej przedstawiciel lokalnych władz informował o dwóch zabitych terrorystach, o pięciu rannych żołnierzach i jednym rannym członku Al-Kaidy.
Walki wybuchły, gdy żołnierze zaatakowali kryjówkę terrorystów. Władze podejrzewają, że członkowie Al-Kaidy uczestniczyli w atakach na znajdujące się w regionie obiekty sił bezpieczeństwa - pisze agencja EFE, powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa.
W zeszły czwartek dwóch policjantów oraz trzech członków Al-Kaidy zginęło podczas walk w prowincji Marib w środkowej części kraju, a w Taizzie na południowym zachodzie zatrzymano szefa lokalnego oddziału tej organizacji terrorystycznej.
Władze Jemenu zaangażowały się ostatnio w walkę z Al-Kaidą na Półwyspie Arabskim, która powstała z połączenia jemeńskiego i saudyjskiego odłamów siatki Osamy bin Ladena. W Jemenie znajduje się baza operacyjna tej siatki, a na wschodzie kraju organizowane są obozy szkoleniowe.
Starcia mają miejsce, gdy o utrzymanie władzy walczy w kraju prezydent Ali Abd Allah Salah, który rządzi Jemenem od 32 lat. (PAP)
jhp/ ap/
8617032 8617014
