Minister spraw wewnętrznych Jemenu Matahar Raszid al-Masri zapowiedział dalsze ataki na Al-Kaidę w tym kraju, jeśli będzie ona zagrażać bezpieczeństwu państwa. Siły rządowe twierdzą, że w piątek zabiły sześciu bojowników Al-Kaidy na północy kraju.
Jak informuje w poniedziałek tygodnik sił zbrojnych "26 September" minister al-Masri zapowiedział, że piątkowe ataki "nie będą ostatnimi, tak długo, jak stabilność kraju i jego instytucji jest zagrożona przez elementy terrorystyczne".
Al-Kaida Półwyspu Arabskiego zaprzeczyła doniesieniom o śmierci jej bojowników - według organizacji odnieśli oni jedynie lekkie obrażenia.
Siły rządowe podały w piątek, że w dwóch samochodach zaatakowanych tego dnia z powietrza zginął m.in. Kasim al-Remi (Qassem al-Remi), dowódca wojskowy Al-Kaidy Półwyspu Arabskiego, odpowiedzialny za planowanie większości operacji w Jemenie.
Siły rządowe Jemenu nasiliły operacje przeciwko działającej tam Al-Kaidzie, gdy wzięła ona odpowiedzialność za nieudaną próbę samobójczego zamachu na amerykański samolot pasażerski, który 25 grudnia leciał z Amsterdamu do Detroit. (PAP)
awl/ ap/
5492663 arch.