Jeden z przywódców Al-Kaidy w Jemenie Ibrahim al-Banna zginął w ataku lotniczym w południowym Jemenie. Śmierć poniosło też sześciu innych bojowników. W odwecie bojownicy wysadzili w powietrze gazociąg - podały w sobotę władze.
Ministerstwo obrony poinformowało, że Banna, obywatel Egiptu, zginął w nalocie przeprowadzonym w piątek wieczorem przez jemeńskie lotnictwo na cele bojowników w prowincji Szabwa. Z kolei mieszkańcy i przedstawiciele lokalnych władz twierdzą anonimowo, że atak był amerykański i że doszło do co najmniej trzech uderzeń na kilka celów.
Według władz Jemenu, Banna to jeden z najbardziej niebezpiecznych terrorystów na ich liście.
Po tych nalotach niezidentyfikowani bojownicy wysadzili w powietrze gazociąg transportujący gaz z prowincji Marib do leżącego nad Morzem Arabskim portu Balhaf. Tamtejszy terminal LNG, zarządzany przez francuski koncern Total wspólnie z trzema firmami południowokoreańskimi, został otwarty w 2009 roku i był największą inwestycją przemysłową kiedykolwiek realizowaną w Jemenie. (PAP)
ksaj/ ura/
9993561 9993511