Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jurek: tworzy się zafałszowany obraz stosunków PiS i mediów

0
Podziel się:

4.3.Warszawa (PAP) - Marszałek Sejmu Marek Jurek powiedział w
sobotę na specjalnej konferencji prasowej w Sejmie, że materiał z
piątkowych "Wiadomości" TVP, z którego wynikało, iż unika on
dziennikarzy, został zmanipulowany, co tworzy zafałszowany obraz
stosunków PiS i mediów.

*4.3.Warszawa (PAP) - Marszałek Sejmu Marek Jurek powiedział w sobotę na specjalnej konferencji prasowej w Sejmie, że materiał z piątkowych "Wiadomości" TVP, z którego wynikało, iż unika on dziennikarzy, został zmanipulowany, co tworzy zafałszowany obraz stosunków PiS i mediów. *

Szef "Wiadomości" TVP Robert Kozak zapowiedział, że redakcja jeszcze w sobotę odniesie się do całej sprawy i wyda oświadczenie.

Jurek powołał się na opinię, jaką miał wyrazić redaktor naczelny "Polityki" Jerzy Baczyński. Według niej, dziennikarze dobrze piszący o PiS mogą być nazywani "reżimowymi". Jurek twierdzi ponadto, że niektórzy dziennikarze są zmuszani do przedstawiania PiS w złym świetle i wykonują te polecenia, bo boją się uznania ich za "reżimowych". Indagowany w sobotę o kogo chodzi, nie chciał podać nazwisk tłumacząc, że jest "dyskretny".

Marszałek Sejmu uznał, że słowa Baczyńskiego mogą być uznane za próbę nakłaniania dziennikarzy do udziału w kampanii przeciwko rządzącej partii i stanowią "realne ograniczenie wolności wypowiedzi".

W tę kampanię wpisuje się według Marka Jurka materiał Tomasza Lipki w piątkowych "Wiadomościach" TVP, w którym pokazano jak dziennikarz tego programu Mikołaj Kunica mówi do marszałka spotkanego na sejmowym korytarzu, że chce się z nim umówić na wywiad, Jurek zaś odpowiada, że śpieszy się na koncert upamiętniający Zbrodnię Katyńską.

W opinii marszałka Sejmu, użyto manipulacyjnej techniki sugerującej, że unika on mediów, podczas gdy nie jest to prawda, o czym - podkreślał Jurek - świadczą opinię wielu dziennikarzy z bardzo różnych redakcji. "Zaczęła powstawać sytuacja takiej prowokacji mającej pokazać, że marszałek się śpieszy" - mówił Jurek.

"Pokazywanie, że ktoś się spieszy nie ma żadnej wartości informacyjnej" - ocenił.

Marek Jurek zauważył, że nieco później po tym wydarzeniu jego rzecznik prasowy chciał umówić Kunicę na rozmowę z marszałkiem, Kunica zaś miał odpowiedzieć, że już "nie ma tematu". "Chodziło zatem tylko o tę scenę", (pokazaną w "Wiadomościach" -PAP) - skonkludował.

Jurek podkreślił, że "krytyka jest potrzebna, ale kłamstwo nie jest żadną krytyką". Powiedział, że zwrócił się już do prezesa TVP Jana Dworaka z pismem w sprawie piątkowego wydarzenia. Pytany przez PAP, czy oczekuje od TVP przeprosin, odparł, że "niespecjalnie" na to liczy.

"Ja oczekuję uczciwości, że tego typu praktyki, nie będą się powtarzać. (...) Dobrych zasad wzajemnej współpracy, dlatego, że Sejm Rzeczpospolitej jest jednym z najbardziej otwartych dla dziennikarzy w Europie i ta współpraca generalnie układa się dobrze. Telewizja publiczna powinna tworzyć standardy zachowania się dziennikarzy, a ta ekipa zachowała się w sposób zupełnie zaskakujący" - dodał. (PAP)

wkt/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)