Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kaczyński: ludzie w Polsce oczekują pracy, a rząd zwiększa bezrobocie

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi przedstawicieli pozostałych klubów oraz MPiPS
#

# dochodzą wypowiedzi przedstawicieli pozostałych klubów oraz MPiPS #

22.05. Warszawa (PAP) - Ludzie w Polsce oczekują pracy, a wszystko co robi obecny rząd, prowadzi do zwiększenia bezrobocia - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas debaty nad projektem PiS o Narodowym Programie Zatrudnienia. PO wnioskuje o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.

"Jeździmy po kraju, rozmawiamy z ludźmi (...). Wszędzie jest tak samo. Wszędzie ludzie oczekują pracy, płacy, dobrej służby zdrowia, polityki prorodzinnej" - mówił Kaczyński w środę w Sejmie. "A widzą walkę o stołki, kolejne skandale i chaos, brak jakiegokolwiek planu" - dodał.

Jak mówił, bezrobocie jest wielkim społecznym nieszczęściem - w sferze indywidualnej, ale i w skali społecznej. "To jest osłabianie narodu, wypychanie ludzi na zewnątrz. To przyczynia się do katastrofy populacyjnej. To jest tworzenie z naszego kraju zasobu taniej siły roboczej" - mówił lider PiS. To jest także - wskazał - "uderzenie w państwo, bo bezrobocie to niższe podatki, mniej ze składek". Tymczasem obecny rząd - w ocenie prezesa PiS - jeżeli coś robi, "to robi przeciw pracy". "Takie posunięcia jak podniesienie wieku emerytalnego to jest zwiększenie bezrobocia. Takie posunięcie jak roczne rozliczanie godzin nadliczbowych to w istocie podnoszenie bezrobocia" - wyliczał Kaczyński.

Dowodził, że kiedy PiS było u władzy, w ciągu dwóch lat powstało 1,3 mln nowych miejsc pracy. "Wtedy wystarczyła dobra polityka finansów, dobra polityka gospodarcza, stworzenie systemu przyjmowania pomocy europejskiej (...). Dzisiaj trzeba więcej i dlatego przedstawiamy program, który ma prowadzić do tego, by w Polsce powstało 1,2 mln nowych miejsc pracy" - powiedział Kaczyński.

Wypowiadająca się w imieniu klubu PO Izabela Mrzygłocka złożyła wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Krytykowała projekt jako niedopracowany, niekonsultowany, nakładający wiele obowiązków na samorządy oraz zwiększający obciążenia pracodawców.

Jak podkreślała, w projekcie nie ma mowy m.in. o wsparciu gmin w rozwoju infrastruktury, która przyciągałaby inwestorów. "Finansowe zachęty nie zawsze motywują pracodawców do sięgnięcia po wsparcie" - przekonywała. Zaznaczyła m.in., że zapisane w projekcie ustawy kryteria dla gmin, które będą mogły uzyskać pomoc spowodują swoisty "wyścig do biedy" - bo zejście poniżej ustawowego progu będzie gwarantowało dostęp do nich. Przekonywała, że lepsze od takich działań proponowanych w ustawie są inwestycje, które generują miejsca pracy i ułatwienia dla pracodawców, w miejsce kolejnych obciążeń.

Wyraziła też opinię, że część propozycji PiS nie wytrzyma konkurencji z już obowiązującymi rozwiązaniami. Posłanka PO przypominała m.in. o uruchomieniu 500 tys. zł z Funduszu Pracy, co pozwoli objąć 85 tys. młodych - stażami i przygotowaniem zawodowym.

Wincenty Elsner (Ruch Palikota) zapowiedział w imieniu swego klubu poparcie dla projektu, bo - jak mówił - ludzi nie interesują "zegarki Nowaka", czy inne afery, ale brak pracy, stopa bezrobocia na poziomie 14,3 proc. Apelował do PiS o wzajemność - by klub popierał również projekty Ruchu Palikota m.in. zmierzające do ograniczenia bezrobocia.

Mimo zapowiedzi poparcia projektu, nie szczędził uwag jego zapisom. W jego ocenie pomoc nie powinna być adresowana tylko do małych miast, wsi i gmin zdegradowanych ekonomicznie. Wyklucza to ubieganie się o pomoc w takiej sytuacji, gdy osoby z tych miejsc pracują w dużym zakładzie w mieście. "Wasza ustawa milczy o ludziach dojeżdżających do większych ośrodków" - mówił. Wymienił m.in. zakłady motoryzacyjne w Tychach, czy pracowników firm podwrocławskiej strefy ekonomicznej - położonej w jednej z najbogatszych gmin w kraju.

Również Ludwik Dorn z SP, choć miał uwagi, zapowiedział, że jego klub poprze projekt. "Z przyjemnością mówię, że - po raz pierwszy - najsilniejsza partia opozycji przedstawiła projekt, który ma sens - jest o czym rozmawiać" - podkreślił. Przypomniał jednocześnie, że w innych głosowaniach PiS nie popierał sensownych poprawek SP. "My po złości nie będziemy się zachowywać. Poprzemy go" - zadeklarował. Pytał rząd, dlaczego propozycje rozwiązań antykryzysowych powstają tak późno i czy sam uwierzył we własne propagandowe zapowiedzi, że nic się nie stanie, ze względu na odbicie gospodarcze w II połowie 2013 r. "Najwięksi optymiści mówią o powrocie na ścieżkę wzrostu najwcześniej w II połowie, ale 2014 r." - przypomniał.

PSL nie zadeklarował w debacie, jak będzie głosował nad projektem. Piotr Walkowski (PSL) podkreślał działania rządu i obecnego ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza przeciwdziałające bezrobociu wśród młodych. "Staże - stypendia fundowane przez urzędy pracy - cieszą się dużą popularnością" - podkreślał. Poseł ubolewał też nad "błędami popełnionymi na przełomie tysiącleci" - reformie edukacyjnej, która doprowadziła do zapaści szkolnictwo zawodowe. "Obecnie mamy duże bezrobocie w grupie młodych ludzi z maturą, a jednocześnie brak ludzi z konkretnym fachem w ręku" - podkreślał.

Także wypowiadający się w imieniu SLD Tadeusz Tomaszewski nie określił, jak klub zachowa się w głosowaniu. Przypomniał, że SLD przygotował własny, 10-punktowy program rozwoju gospodarczego i systemowych rozwiązań przeciwdziałających bezrobociu. Wymienił m.in. pomysł refundacji składek dla zatrudniających długotrwale bezrobotnych, czy odrzucony już przez Sejm projekt ulgi przy budowie mieszkań na wynajem.

Wiceminister pracy Jacek Męcina podkreślał, że przeciwdziałanie kryzysowi nie zaczęło się wczoraj. Wyliczał na zakończenie debaty wszystkie podjęte przez rząd i resort działania. Zadeklarował też swoją pracę w komisjach, jeśli projekt nie zostanie odrzucony.

Zaproponowany przez PiS Narodowy Program Zatrudnienia zakłada m.in. obniżenie wysokości składek na ubezpieczenia społeczne na obszarze gmin szczególnie dotkniętych bezrobociem; pożyczki i kredyty udzielane z Funduszu Wspomagania Zatrudnienia i Funduszu Wspierania Przedsiębiorczości ludzi młodych; odliczanie od podstawy opodatkowania kwoty stanowiącej równowartość jednego miejsca pracy; preferencje podatkowe dla osób zatrudniających absolwentów szkół; zwrot zapłaconego podatku dla przedsiębiorców zatrudniających absolwentów i wsparcie finansowe dla pracowników zatrudnionych na terenie małego miasta lub wsi.

Program to jeden z punktów programu ekonomicznego PiS pt. "Alternatywa".

Blok głosowań podczas tego posiedzenia zaplanowano na piątek.(PAP)

ago/ ajg/ laz/ hgt/ son/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)