Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyński nie chce ścigania autora listu z pogróżkami

0
Podziel się:

Jarosław Kaczyński nie chce ścigania autora anonimowego listu, w którym
grożono mu zamachem. Lider PiS, który we wtorek stawił się w tej sprawie w warszawskiej
prokuraturze, nie złożył wniosku o ściganie sprawcy; oznacza to, że postępowanie zostanie umorzone.

Jarosław Kaczyński nie chce ścigania autora anonimowego listu, w którym grożono mu zamachem. Lider PiS, który we wtorek stawił się w tej sprawie w warszawskiej prokuraturze, nie złożył wniosku o ściganie sprawcy; oznacza to, że postępowanie zostanie umorzone.

Prokurator Dariusz Ślepokura z warszawskiej prokuratury okręgowej powiedział we wtorek PAP, że Kaczyński stawił się we wtorek w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Ochota, gdzie został przesłuchany jako świadek. "W trakcie tych zeznań nie złożył wniosku o ściganie sprawcy gróźb karalnych kierowanych wobec niego, które były zawarte w liście skierowanym do biura jednego z posłów" - powiedział Ślepokura.

Jak wyjaśnił prokurator, przestępstwo gróźb karalnych jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego. Brak takiego wniosku skutkuje umorzeniem postępowania. "Taką decyzję podejmować będzie Prokuratura Rejonowa w Będzinie" - zaznaczył Ślepokura.

Prokuratura w Będzinie prowadzi czynności sprawdzające w tej sprawie, nie mogła jednak wszcząć śledztwa bez wniosku pokrzywdzonego. Śledczy zwrócili się o pomoc prawną do warszawskiej prokuratury, a ta zaprosiła Kaczyńskiego, by stawił się i oświadczył, czy chce ścigania autora listu.

List, którego autor (lub autorzy) grożą Kaczyńskiemu śmiercią, jeśli pojawi się w woj. śląskim, został kilka tygodni temu przesłany do będzińskiego biura posła PiS Waldemara Andzela. Był napisany odręcznie i podpisany pseudonimem.

Zgodnie z Kodeksem karnym, autorowi groźby karalnej może grozić kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat. (PAP)

ral/ itm/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)