Prezes PiS Jarosław Kaczyński o swojej nieobecności podczas sejmowej debaty nad wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra finansów Jacka Rostowskiego:
"Cóż by z tego dla mojej partii - a dla niej głównie pracuję w tej chwili i to jest instytucja demokracji - wynikło, gdybym siedział i wysłuchiwał przemówień, których treść jestem w stanie przewidzieć? Skoro mam do zrobienia wiele spraw, tu już przeprowadziłem kilka ważnych rozmów. Jadę w tej chwili do pracy, będę miał kolejne ważne rozmowy. (...) Krótko mówiąc, jest tu coś takiego jak ekonomia czasu. Ja po prostu bym siedział i uczciwie mówiąc czas tracił". (PAP)
mick/ bk/