Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyński: wybór między zimnym liberalizmem a Polską solidarną

0
Podziel się:

Kandydat PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że wybór, jaki stoi przed
Polakami w niedzielę, to wybór między zimną koncepcją nowego liberalizmu, a koncepcją Polski
solidarnej, czyli sprawiedliwej.

Kandydat PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że wybór, jaki stoi przed Polakami w niedzielę, to wybór między zimną koncepcją nowego liberalizmu, a koncepcją Polski solidarnej, czyli sprawiedliwej.

Kaczyński mówił w czwartek wieczorem na konwencji wyborczej w Białymstoku, że słowo "solidarność" nie jest tylko hasłem, ale wyraża treść naszego narodowego życia, trzeba w tym kierunku mobilizować Polskę, trzeba czynić nasz kraj rzeczywiście solidarnym.

Jak ocenił, słowo "solidarność" oznacza, że trzeba być solidarnym, trzeba nosić brzemię innych. Kaczyński podkreślił, że władza musi dawać szanse wszystkim grupom społecznym i wszystkim regionom.

Kandydat PiS zapewniał, że kocha Białystok, bo - jak mówił - to miasto jego młodości. Przypomniał, że w latach 70. pracował tu jako wykładowca akademicki na ówczesnym wydziale administracyjno-ekonomicznym. Mówił, że starał się wtedy dobrze, jak najlepiej uczyć młodych ludzi "na dobrych pracowników aparatu państwowego, sądów, adwokatury", bo uważał, że nawet w tamtych, trudnych czasach należy dobrze wykonywać swoje obowiązki.

Jak przypomniał, w tamtych czasach powstawało wiele fabryk, mieszkań i żeby to powstawało potrzebni byli ludzie. Mówił, że miał wrażenie ucząc tych ludzi, że robi coś dobrego dla wszystkich. "Choć jednocześnie działałem w opozycji, to nie czułem tutaj żadnego napięcia. Bo wiedziałem, że miliony Polaków chcą pracować dla Polski, nawet w tamtym trudnym czasie. Ich praca, ich wysiłek zasługuje na uznanie" - mówił Kaczyński.

"Później przyszły nowe czasy, przyszła wielka solidarnościowa rewolucja. Też miałem zaszczyt, tutaj w tym mieście organizować Solidarność". Mówił, że Solidarność walczyła o wolność, godność i sprawiedliwość dla każdego człowieka, a liberalny eksperyment po 1989 roku prowadził do upadku zakładów pracy i bezrobocia. "Ale wtedy powstała we mnie wielka potrzeba nowego ruchu, który później nazwaliśmy Prawo i Sprawiedliwość, który powstał dzięki świętej pamięci mojemu bratu" - powiedział.

"Bo dla nas marzenie o Polsce sprawiedliwej, o Polsce, w której solidarność będzie rozumiana tak, jak rozumiał ją nasz wieki, największy rodak Jan Paweł II, że być solidarni to nosić brzemię innych. Otóż, że to słowo będzie nie tylko hasłem powtarzanym czasem od święta, że ono będzie wyrażało treść naszego społecznego, naszego narodowego życia, że trzeba w tym kierunku przebudowywać Polskę, że trzeba czynić nasz kraj rzeczywiście solidarnym" - mówił Jarosław Kaczyński.

Dodał, że trzeba się odwoływać przy tym do doświadczeń innych krajów - podał przykład Niemiec i Wielkiej Brytanii, które "naprawdę budowały tzw. społeczną gospodarkę rynkową" i odniosły ogromny sukces, a dziś Polacy jeżdżą tam do pracy.

"Dzisiaj wybór, przed którym państwo stoicie w niedzielę, to właśnie wybór pomiędzy zimną koncepcją nowego liberalizmu, a koncepcją Polski solidarnej, czyli po prostu Polski sprawiedliwej". Mówił, że to gospodarka rynkowa i własność prywatna muszą być, nikt tego nie kwestionuje, ale trzeba dawać szanse wszystkim ludziom, grupom społecznym, regionom.

Podlaskie to najbardziej zróżnicowane narodowościowo i etnicznie województwo. Żyją tu m.in. mniejszość białoruska, litewska, Tatarzy. Kaczyński powiedział w Białymstoku, że "dobrym Polakiem" można być zarówno pod krzyżem katolickim, jak i prawosławnym. "I to jest to wielkie bogactwo tej ziemi" - mówił Kaczyński i dodał, że Polska "jest przykładem tolerancji w Europie".

Kaczyński powiedział, że przez cały okres działalności politycznej był i jest proszony o podpisy i stara się je rozdawać. W dzieciństwie marzył o różnych autografach, także jak był dorosły chciał mieć autograf "tego, który zatrzymał Anglię" - bramkarza polskiej reprezentacji w piłce nożnej Jana Tomaszewskiego. "Dziś mnie popiera, jestem mu bardzo wdzięczny" - mówił Kaczyński.

Na wiecu do głosowania na Jarosława Kaczyńskiego zachęcali m.in. aktor Janusz Rewiński i dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej Marcin Nałęcz-Niesiołowski. Rewiński śpiewał z białostoczanami wyborcze przyśpiewki, m.in. nawiązującą do postaci Stefana "Siary" Siarzewskiego, którą grał w filmie "Kiler": "Oj Siara, Siara, głosuję na Kaczora i ty też się postaraj i głosuj jak Siara".(PAP)

kow/ la/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)