21.3.Kalisz (PAP) - Kaliska policja prowadzi pod nadzorem prokuratury dochodzenie w sprawie oszukania kilkudziesięciu osób z całej Polski, które korzystając z internetu i pośrednictwa jednej z kaliskich firm, zamierzały kupić auta sprowadzane z zagranicy.
Firma została założona przez Marka G., jego wspólnikiem został Sebastian M. "Mężczyźni oferowali poprzez ogłoszenia w internecie sprowadzanie tanich samochodów z krajów UE. Od klientów pobierali zaliczki od 4 tys. do 8 tys. zł. i zobowiązywali się do dostarczenia auta pod dom zamawiającego w terminie do 40 dni od zawarcia umowy" - poinformował we wtorek PAP zastępca prokuratora rejonowego w Kaliszu Jerzy Kubiak.
Po 40 dniach od założenia, firma przestała działać, a mężczyźni zniknęli. "Ich klientom nie dostarczono ani samochodów, ani nie zwrócono wpłaconych wcześniej zaliczek" - powiedział prokurator.
Do tej pory ustalono, że zostało oszukanych kilkadziesiąt osób, ale na razie policja ma dokładne dane zaledwie dziesięciu klientów, którzy stracili około 50-60 tys. zł. "Sprawa jest rozwojowa" - twierdzi Kubiak.
Marek G. trafił w międzyczasie do więzienia, gdzie odsiaduje 1,5 roku za inne oszustwa. Sebastian M. jest poszukiwany, prawdopodobnie w tych dniach zostanie za nim wysłany list gończy.
Firma Marka G. działała w centrum Kalisza, w luksusowym budynku, w obok sądu i policji. W tym samym budynku kancelarie mają adwokaci, radcowie prawni, notariusze.
Za oszustwo grozi do ośmiu lat więzienia. (PAP)
zak/ dsr/