Kalisz/ SLD zawiesza w prawach członków partii: kandydata na prezydenta Kalisza i kandydata na radnego, podejrzanych o pobicie
27.10.Kalisz (PAP) - Władze krajowe SLD zawiesiły w piątek w prawach członków tej partii dwóch braci - Andrzeja O. i Henryka O. z Kalisza, którzy kandydują w najbliższych wyborach samorządowych, poinformowała PAP szefowa wielkopolskiej struktury tej partii - Krystyna Łybacka.
Sprawa ma związek z toczącym się postępowaniem miejscowej policji w sprawie pobicia młodej kobiety przez Henryka O. i grożenie jej pozbawieniem życia, do czego rzekomo miał dopuścić się drugi z braci. Kobieta jest wiceszefową miejskiej instancji SLD. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje prokuratura. Do zdarzenia doszło 7 października w kaliskim Lasku Winiarskim.
Henryk O. jest członkiem Rady Krajowej SLD i kandydatem na radnego miasta, a Andrzej O. ubiega się z ramienia ponad 20 partii i organizacji lewicowych o fotel prezydenta Kalisza. "Zero tolerancji dla takich zachowań" - tak Łybacka skomentowała decyzję władz krajowych SLD w sprawie braci.
Według niej, w tej sytuacji, bracia nie mogą ubiegać się o mandaty z ramienia SLD. "Niestety, ordynacja wyborcza jest taka, że nie możemy zmusić tych panów chociażby do tego, aby zrezygnowali z ubiegania się o mandaty" - powiedziała.
Na zwołanej w piątek konferencji prasowej Andrzej O. nie przyznał się do grożenia Agnieszce K-W zabiciem. "To Agnieszka K-W krzyczała, że mnie zniszczy, że nie będę prezydentem. To ja jestem pokrzywdzonym" - mówił dziennikarzom.
Według obecnego na konferencji wiceprzewodniczącego Rady Krajowej Demokratycznej Partii Lewicy Jarosława Bąka, całą sprawę sprowokowała Agnieszka K-W, która nie mogła się pogodzić, że na liście kandydatów do rady miejskiej przesunięto ją z drugiego na trzecie miejsce. Podkreślił, że "wszyscy koalicjanci nie wycofają swojego poparcia dla braci O.". Nie zmienił zdania także po otrzymaniu informacji o decyzji władz krajowych SLD.
Na konferencji nie było Henryka O. Jego brat mówił dziennikarzom, że nie wie, co stało się w Lasku Winiarskim, ponieważ wcześniej stamtąd odjechał. (PAP)
zak/ par/ rod/