Prowincja Manitoba, w środkowej części Kanady, walczy z zagrożeniem gigantyczną powodzią. Jak podają miejscowe media, dotychczas ewakuowano ponad 3 tys. osób, zamknięto 73 drogi prowincjonalne, a do pomocy skierowano ponad 1300 żołnierzy.
Kanadyjska armia pomaga w Manitobie po raz pierwszy od wielkiej powodzi z 1997 roku.
Władze rozważają możliwość wysadzenia wałów przeciwpowodziowych, by uchronić tereny w dole rzeki Assiniboine. Już w czwartek rano miała zapaść decyzja o przerwaniu wałów, by nie dopuścić do nadmiernego spiętrzenia wód Assiniboine. Godzinę decyzji przesuwano, a ostatecznie ma ona zostać podjęta w sobotę - podała telewizja CBC.
W ramach przeciwdziałania powodziom władze Manitoby zbudowały w 1970 roku Assiniboine River Floodway - 29-kilometrowy kanał odprowadzający w razie potrzeby nadmiar wody do jeziora Manitoba. Jeśli jednak możliwości odprowadzania wody z wezbranej rzeki się skończą i decyzja o przerwaniu wałów zostanie podjęta, to zalanych zostanie przynajmniej 150 domów. Woda rozlałaby się wówczas na powierzchni 225 km kwadratowych.
Jednak jak twierdzą specjaliści w przypadku niekontrolowanego przerwania już osłabionych naporem rzeki wałów przeciwpowodziowych, zalany byłby obszar o powierzchni nawet 500 km kwadratowych. Na wypadek konieczności zniszczenia części wałów przeciwpowodziowych przewidziano wypłaty wysokich odszkodowań. (PAP)
lach/ keb/ ap/
